Po zakończeniu modernizacji, czyli według harmonogramu po 18 miesiącach, zostaną zamknięte wszystkie lewoskręty, odcinając zachodnią część Woszczyc.– Chodzi mi o to, że zarząd zbyt długo zwleka z pracami przygotowawczymi – mówi radny. – Rada sołecka wielokrotnie monitowała w tej sprawie urząd.– Jest dość mało prawdopodobne, że w ciągu 18 miesięcy gmina upora się z projektem, pozyskaniem gruntów i wybudowaniem drogi – mówi inż. Grzegorz Nowaczyk, autor obecnej modernizacji.Droga 81 pełni dwie funkcje: obsługuje ruch tranzytowy na południe od Katowic i ruch lokalny gmin, przez które przebiega. Na odcinku orzeskim, zdaniem projektanta, nie ma możliwości, by wydzielić pasy do lewoskrętów – na to fizycznie brakuje miejsca. Ponadto jest sprawa dostępności terenów – w czasach respektowania prawa własności wykup gruntów pod budowę jest nie lada problemem. Leżące odłogiem tereny nagle stają się drogie i ich cena niebotycznie pnie się w górę.W Woszczycach jest kilka lewoskrętów łączących dzielnicę. Ulice Asnyka, Długosza, Żorska i Klonowa krzyżują się z DK 81. Wszystkie po zakończeniu remontu trzeba będzie zamknąć. Obecnie wzdłuż wiślanki od strony Łazisk jest kładziony chodnik. Najbardziej zaawansowane są prace przy przebudowie skrzyżowania w Gardawicach, koło szkoły. Tam powstaną pasy zjazdu, skrzyżowanie zostanie uporządkowane, dwa wloty ulic zostaną połączone w jeden. Nie będzie tu sygnalizacji świetlnej.– Postawienie świateł sygnalizacyjnych na tego rodzaju drodze jest uwarunkowane badaniami natężenia ruchu – wyjaśnia inż. Nowaczyk. – Badania nie wykazały przekroczenia norm w tym miejscu.Drugim ważnym etapem prac modernizacyjnych będzie skrzyżowanie w Woszczycach na wysokości Żorska – Długosza. I tu właśnie planuje się włączyć ruch lokalny, umożliwiający przejechanie na drugą stronę dzielnicy. Dyrekcja Okręgowa Dróg Publicznych, administrator drogi, obiecuje, że gdy skomunikuje się to skrzyżowanie z ruchem lokalnym, stanie tu sygnalizacja świetlna. Ale tylko pod warunkiem, że będzie gotowa droga zbiorcza.– Prace nad koncepcją tej drogi są prowadzone, wbrew temu, co sądzi pan Kurcok – mówi wiceburmistrz Orzesza Edward Jurzyca. – Jednak muszą być zachowane procedury, kolejność zadań. Najpierw trzeba opracować studium, które będzie gotowe do końca maja. Następnie wprowadzimy zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego i zmienimy przeznaczenie niektórych działek. Wiem także, że trudno będzie przeprowadzić wykup gruntów. Od dobrej woli mieszkańców będzie więc zależeć, w jakim czasie uporamy się z budową drogi zbiorczej. Pojechałem na miejsce, gdzie ta droga miałaby przebiegać, mam kilka koncepcji rozwiązań, ale wszystko będzie zależeć od tego, co z tych koncepcji da się zrobić.Projektanci oraz możliwości finansowe zweryfikują nasze plany i pokażą, co będzie realne. Ale też mam wątpliwości, czy zdążymy w ciągu 18 miesięcy.Podobno nieodległe Pawłowice już budują wzdłuż drogi krajowej drogi zbiorcze, choć remont wiślanki jeszcze tam nie dotarł.
Po zakończeniu modernizacji, czyli według harmonogramu po 18 miesiącach, zostaną zamknięte wszystkie lewoskręty, odcinając zachodnią część Woszczyc.– Chodzi mi o to, że zarząd zbyt długo zwleka z pracami przygotowawczymi – mówi radny. – Rada sołecka wielokrotnie monitowała w tej sprawie urząd.– Jest dość mało prawdopodobne, że w ciągu 18 miesięcy gmina upora się z projektem, pozyskaniem gruntów i wybudowaniem drogi – mówi inż. Grzegorz Nowaczyk, autor obecnej modernizacji.Droga 81 pełni dwie funkcje: obsługuje ruch tranzytowy na południe od Katowic i ruch lokalny gmin, przez które przebiega. Na odcinku orzeskim, zdaniem projektanta, nie ma możliwości, by wydzielić pasy do lewoskrętów – na to fizycznie brakuje miejsca. Ponadto jest sprawa dostępności terenów – w czasach respektowania prawa własności wykup gruntów pod budowę jest nie lada problemem. Leżące odłogiem tereny nagle stają się drogie i ich cena niebotycznie pnie się w górę.W Woszczycach jest kilka lewoskrętów łączących dzielnicę. Ulice Asnyka, Długosza, Żorska i Klonowa krzyżują się z DK 81. Wszystkie po zakończeniu remontu trzeba będzie zamknąć. Obecnie wzdłuż wiślanki od strony Łazisk jest kładziony chodnik. Najbardziej zaawansowane są prace przy przebudowie skrzyżowania w Gardawicach, koło szkoły. Tam powstaną pasy zjazdu, skrzyżowanie zostanie uporządkowane, dwa wloty ulic zostaną połączone w jeden. Nie będzie tu sygnalizacji świetlnej.– Postawienie świateł sygnalizacyjnych na tego rodzaju drodze jest uwarunkowane badaniami natężenia ruchu – wyjaśnia inż. Nowaczyk. – Badania nie wykazały przekroczenia norm w tym miejscu.Drugim ważnym etapem prac modernizacyjnych będzie skrzyżowanie w Woszczycach na wysokości Żorska – Długosza. I tu właśnie planuje się włączyć ruch lokalny, umożliwiający przejechanie na drugą stronę dzielnicy. Dyrekcja Okręgowa Dróg Publicznych, administrator drogi, obiecuje, że gdy skomunikuje się to skrzyżowanie z ruchem lokalnym, stanie tu sygnalizacja świetlna. Ale tylko pod warunkiem, że będzie gotowa droga zbiorcza.– Prace nad koncepcją tej drogi są prowadzone, wbrew temu, co sądzi pan Kurcok – mówi wiceburmistrz Orzesza Edward Jurzyca. – Jednak muszą być zachowane procedury, kolejność zadań. Najpierw trzeba opracować studium, które będzie gotowe do końca maja. Następnie wprowadzimy zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego i zmienimy przeznaczenie niektórych działek. Wiem także, że trudno będzie przeprowadzić wykup gruntów. Od dobrej woli mieszkańców będzie więc zależeć, w jakim czasie uporamy się z budową drogi zbiorczej. Pojechałem na miejsce, gdzie ta droga miałaby przebiegać, mam kilka koncepcji rozwiązań, ale wszystko będzie zależeć od tego, co z tych koncepcji da się zrobić.Projektanci oraz możliwości finansowe zweryfikują nasze plany i pokażą, co będzie realne. Ale też mam wątpliwości, czy zdążymy w ciągu 18 miesięcy.Podobno nieodległe Pawłowice już budują wzdłuż drogi krajowej drogi zbiorcze, choć remont wiślanki jeszcze tam nie dotarł.
Komentarze