Zielone urodziny
Zielone urodziny


Przekłada się to również na zainteresowanie koncertami Carrantuohill, grupy współtworzonej przez muzyków z Rybnika i Żor. Ich najnowsza propozycja to „Touch of Ireland” (Dotyk Irlandii), wydana już na płycie DVD. To kameralne widowisko muzyczne, w którym oprócz muzyków zespołu biorą udział zaproszeni wokaliści oraz warszawski zespół taneczny Reelandia, specjalizujący się w tradycyjnych tańcach irlandzkich.
Miłośnicy zespołu mogli dotknąć Irlandii 20 marca w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Komplet publiczności bawił się znakomicie, a przy co bardziej skocznych kompozycjach niektóre osoby miały wyraźne kłopoty z wysiedzeniem w składanych fotelach. Zespołowi towarzyszył pianista jazzowy Robert Czech oraz wokaliści Robert Kasprzycki i Paweł Kukiz. Publiczność usłyszała, a w części i sama wykonała folkową wersję wielkiego przeboju Pawła Kukiza „O Hela...”. Ten nietuzinkowy artysta przekornie zwrócił uwagę, jakie to szczęście spotkać się z muzykami grupy w teatrze w Rybniku, a nie na jakiejś budowie w Dublinie...
– Kilka lat temu chłopcy zaproponowali mi zaśpiewanie jednej piosenki na ich nowej wtedy płycie. Zgodziłem się i w studiu Radia Opole nagrałem tę piosenkę. Nie miałem wtedy pojęcia, że tak się to wszystko potoczy. Potem nagle zaczęły się wspólne występy... Ten folk naprawdę mi się podoba, gdyby było inaczej, po prostu bym z nimi nie śpiewał; ja mam z czego żyć. To muzyka żywa, akustyczna, autentyczna. Polacy i Irlandczycy to dwie bardzo podobne do siebie mentalnie nacje. Dużo w nas patriotyzmu, anarchizmu i umiłowania skrajności – mówi Paweł Kukiz. Jesienią tego roku zespół Carrantuohill będzie obchodzić swoje 20-lecie. – To już całkiem spory bagaż doświadczeń. Jak ktoś wyliczył, zagraliśmy przez te lata ok. 2 tys. koncertów – mówi Dariusz Sojka, lider zespołu. Swój jubileusz śląscy Irlandczycy, jak ich nazywają, chcą uczcić wydaniem na jesieni nowej płyty. Wypełnią ją kompozycje instrumentalne oraz piosenki śpiewane przez jednego z wokalistów, tyle że jego nazwiska nikt nie chce na razie zdradzić. – Sto tysięcy dobrych instrumentalistów nie jest w stanie zrobić tego, co jeden zdolny wokalista – mówi Sojka, grający na kilku instrumentach, m.in. na akordeonie, dudach, charakterystycznym irlandzkim bębenku oraz różnego rodzaju piszczałkach i fujarkach. – Jesteśmy bardzo zapracowani, ale zrobimy wszystko, by ta płyta jesienią trafiła do naszych fanów – deklarują członkowie grupy.

Komentarze

Dodaj komentarz