Obraz nieznanego autora Krzysztof Dublewski odnawiał przez blisko dwa miesiące
Obraz nieznanego autora Krzysztof Dublewski odnawiał przez blisko dwa miesiące

W ubiegłym roku rybniccy muzealnicy zdecydowali się kupić po okazyjnej cenie nieduży obraz nieznanego XIX-wiecznego malarza. Obraz był w fatalnym stanie i wymagał gruntownej renowacji. Zajął się nią artysta malarz Krzysztof Dublewski, który od lat prowadzi muzealną pracownię konserwatorską. Przywraca utracony blask nie tylko obrazom, ale również rzeźbom i figurom, m.in. z rybnickich kościołów. Dzieło trafiło do muzeum ze względu na interesującą symbolikę związaną z apoteozą śmierci i zmartwychwstania.
– Mamy na obrazie złamaną świecę, znak przerwanego życia, klepsydrę odmierzającą czas, trupią czaszkę i narzędzia grabarskie oraz węża, który jest symbolem grzechu. W górnej części mamy z kolei ćmę, którą można uznać za znak ciemności – opisuje obraz Krzysztof Dublewski. Centralne miejsce na obrazie zajmują dwie postaci Chrystusa – ukrzyżowanego i powstającego z grobu. W dolnej części płótna widnieje cytat z ewangelii św. Jana w języku niemieckim: „Ja jestem Zmartwychwstaniem i Życiem”.
– Obraz był w fatalnym stanie. Przede wszystkim ze względu na dużą liczbę dziur trzeba go było zdublować, czyli podkleić nowym płótnem, a potem zrekonstruować właściwie jedną trzecią powierzchni, odtwarzając i kolor, i oryginalną fakturę – mówi konserwator.
Odnowione malowidło włączono już do stałej kolekcji malarskiej rybnickiego muzeum.

Komentarze

Dodaj komentarz