Podróżnych czekają zmiany w rozkładzie jazdy i przesiadki
Podróżnych czekają zmiany w rozkładzie jazdy i przesiadki

Już 16 kwietnia dla pasażerów podróżujących pociągiem na trasie Rybnik – Katowice zacznie się powtórka z rozrywki. Radość z oddania torowiska do użytku po remoncie trwała zaledwie nieco ponad dwa miesiące. Teraz ludzie, by dotrzeć do celu, znowu będą musieli przesiadać się do autobusów w Orzeszu oraz Leszczynach.
Firma, która od 16 października 2006 roku wykonywała remont 10-kilometrowego odcinka torów na trasie Orzesze – Leszczyny, spaprała robotę i teraz musi poprawiać to, co zepsuła. – Na długości 125 metrów między Orzeszem a Jaśkowicami tory się uginają i wymagają dodatkowego podbicia, trzeba też wymienić jeden rozjazd – wyjaśnia Włodzimierz Leski, rzecznik PKP PLK w Katowicach. Kolej zamierza obciążyć kosztami firmę głównie w zakresie organizowania komunikacji zastępczej. – Musimy zapewnić ją przecież nie tylko dla ruchu pasażerskiego i wprowadzić zmiany do rozkładów jazdy, ale też wytyczyć objazdy dla pociągów towarowych – wyjaśnia rzecznik.
Remont sporo kosztował, bo wymiana kilometra torów to wydatek około 1,5 mln zł. Trzeba było też zbudować siedem rozjazdów i położyć odpowiednią nawierzchnię pod szynami. Skoro jednak roboty wykonano źle, to czemu puszczono pociągi? – Bo nie chcieliśmy dłużej narażać pasażerów na uciążliwości związane z przesiadkami – wyjaśnia rzecznik PKP. Jak dodaje, poprawki mają potrwać do 25 kwietnia. Podróżni wcale w to jednak nie wierzą. – Już trafia mnie szlag, jak pomyślę, że znowu będę wstawał bladym świtem i wracał do domu nocą – nie kryje oburzenia Przemek Sadowski z Leszczyn, student katowickiej AWF.

Komentarze

Dodaj komentarz