20022003
20022003


W króla wcielił się uczeń IV LO, a wszystko odbywało się w ramach obchodów jubileuszu ośmiu wieków miasta. We wtorkowe popołudnie 7 maja rynek zmienił się w średniowieczną osadę. Były stragany z przekupkami, suto zastawione stoły z okrągłymi bochnami chleba, piwem tudzież gąsiorkami z trunkami. Nadobne białogłowy z wdziękiem przechadzały się po rynku. Wokół fontanny rozłożyły się ze swoim majdanem praczki. Mocząc, płucząc i bijąc drewnianymi pałkami, udowadniały, że żadne proszki nie są potrzebne do uzyskania śnieżnej bieli. Kaznodzieje uczyli pospólstwo, które w średniowieczu zwykle nie wiedziało nawet, co to abecadło. Kowale dawali próbki swojego kunsztu, garncarze swojego. Rycerze pojedynkowali się, a straże miejskie pilnowały porządku. Po rynku chodzili zakonnicy i siostry zakonne, prosząc o jałmużnę. Nie brakło kuglarzy w wymyślnych, kolorowych strojach.– Założenie było takie, że każda szkoła dostała do przygotowania scenkę rodzajową. Scenariusz mieli opracować nauczyciele pod okiem historyków. Stroje wypożyczaliśmy, szukaliśmy w różnych zakładach krawieckich. Dużo pomogło nam rybnickie bractwo kurkowe – opowiada Wojciech Łępicki, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta, jednego z organizatorów średniowiecznego popołudnia na rynku. Po zakończeniu scenek rodzajowych na rynku wystąpiły rybnickie kabarety: Szpik, DuDu i Noł Nejm.

Komentarze

Dodaj komentarz