W pierwszej wizji lokalnej uczestniczyli m.in. radni i mieszkańcy
W pierwszej wizji lokalnej uczestniczyli m.in. radni i mieszkańcy

Niestety, stały się one zmorą dla pobliskich mieszkańców. Zdesperowani ludzie, odsyłani od starostwa do magistratu i na odwrót, zwrócili się do WIOŚ i miejskich radnych. W marcu inspektorzy WIOŚ przeprowadzili tu kontrolę, która wykazała szereg nieprawidłowości, stwierdzili ponadto, że ich zdaniem decyzje dotyczące magazynowania odpadów, jak i rekultywacji wydano z naruszeniem prawa. Starosta nie sprawdził bowiem, czy firma uzyskała zgodę na zmianę przeznaczenia terenu i czy odpady będą magazynowane np. na betonowym podłożu lub w silosach. Ostatecznie sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach.
Urzędnicy nadal nie poczuwają się do winy, ale przeprowadzili dwie wizje lokalne. Pierwsza odbyła się 25 kwietnia i potwierdziła zarzuty mieszkańców, a druga 7 maja, kiedy to firma zobowiązała się m.in. do sporządzania codziennych raportów o ilości wwożonych materiałów, wypompowania wody z pobliskiego zalewiska, uporządkowania terenu i zakończenia w czerwcu zwożenia odpadów komunalnych. Na tym jednak rzecz się nie zakończy, bo WIOŚ złożył do SKO wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji starosty zezwalającej na zbieranie odpadów. Jeśli SKO przychyli się do tego wniosku, firma będzie musiała przywrócić teren do stanu pierwotnego.

1

Komentarze

  • Ciekawe co z tego wyniknie 29 maja 2007 22:42Smród dręczy mieszkańców i pobliskich działkowiczów od dwóch lat i nikogo to nie intersowało - pewnie znowu władze będą czekać aż sprawa przycichnie.

Dodaj komentarz