Niepokorny pasterz


Wkrótce zwrócił na siebie uwagę władz kościelnych i świeckich nieprzeciętnymi zdolnościami i w 1829 został mianowany tymczasowo dyrektorem Seminarium Nauczycielskiego w Głogówku, kuźni nauczycielstwa południowej Opolszczyzny.Ale kariera pedagogiczna mu chyba nie odpowiadała (albo już wtedy ujawniła się jego choroba), gdyż trzy lata później został proboszczem w Tworkowie. Był dobrym administratorem, remontował plebanię, kościół i starą szkołę, na której widniała marmurowa tablica „Dla oświaty młodzieży Tworkowa i Ligoty”, doprowadził do zbudowania nowej szkoły, lecz skończono ją już po jego wyjeździe.Przerwanie kariery kapłańskiejMimo dbałości o kościół i szkołę prowadzenie się proboszcza Perzicha bardzo rozczarowało parafian, następnie władze świeckie i kościelne. Ksiądz okazał się bowiem człowiekiem mocno trunkowym. Dlatego w wyniku dochodzenia dyscyplinarnego, po pięciu latach proboszczowania, w 1838 roku ks. Szymon Perzich został złożony z urzędu „propter ebrietatem”, czyli z powodu pijaństwa. Pół roku później opuścił Tworków i udał się „wraz ze służbą” do wsi parafialnej Rudyszwałd, gdzie ponad rok mieszkał na Górze Kaplicznej w starej plebanii.Kuria wrocławska, ceniąc przymioty intelektualne księdza, nie opuściła go w potrzebie. W 1840 roku został pomocnikiem proboszcza w Ostropie koło Gliwic i w tym czasie wydał opracowane uprzednio w Tworkowie i Rudyszwałdzie dzieło „Kancyonał zupełny katolicki i książka modlitewna dla użytku pobożnych chrześcijan”. Wydany za zezwoleniem księdza biskupa wrocławskiego, opublikowany w 1841 roku w znanej oficynie Kornów we Wrocławiu.Siedem lat później przeniesiono ks. Perzicha do Gorzyc, gdzie krótko był wikarym, później dłużej był komorantem (emerytowanym księdzem) w Żorach, od 1859 roku widzimy go komorantem w Piekarach Śląskich. Skierowanie go tam nie było przypadkową decyzją kurii, bowiem w Piekarach kierował parafią ks. Jan Nepomucen Ficek, zasłużony działacz ruchu trzeźwościowego na Górnym Śląsku. Żywiono widać nadzieję, że w kontaktach z nim uzdolniony kapłan zdoła się uporać ze swoim nałogiem. Przebywając tam, opublikował „Homilij 75 na wszystkie niedziele i święta uroczyste kościelne całego roku, z łacińskiego na język polski przełożone”. Były to tłumaczenia łacińskich homilii „Concionator”, wydanych w Ostrawie w 1717 roku. Ten druk ukazał się w Lesznie w 1859 roku, ale prawdopodobnie też w Mikołowie. Niedługo później wyszło najpopularniejsze dzieło ks. Perzicha „Przewodnik duszy do Ojczyzny Niebieskiej, czyli poznanie serca człowieka, czy Bóg w niem mieszka, czy diabeł? W dziesięciu rycinach zmyślnie ustawione. Rozprawa zbawienna o powstaniu upadłego grzesznika, westchnienie duszy skruszonej i dwanaście znaków ludzi do żywota wiecznego wybranych. Z czeskiego przełożył i wyborem najpotrzebniejszych i najpiękniejszych modlitw dla ludu pomnożył ks. Szymon Perzich”. To dzieło, mając pewne akcenty autobiograficzne, doczekało się czterech wydań w latach 1860-1871 w drukarni T. Nowackiego w Mikołowie. Ksiądz dr Augustyn Weltzel, dobrze znający życie i działalność swoich poprzedników w Tworkowie, wymienia jeszcze dwie publikacje ks. Perzicha: polską „Książkę modlitewną” wydaną w 1844 roku we Wrocławiu oraz niemiecką „Moralische Fabeln des heiligen Christi aus dem lateinischen 1640 gedrucktem Werke” opublikowana w 1863 roku w Głubczycach.Smutny epizod rybnickiKilka lat wcześniej autor książek religijnych był komorantem w Piekarach Śląskich, pojawił się raptem w Rybniku, gdzie wprawdzie ożywił życie karczemne i uliczne, ale naraził się opinii publicznej do tego stopnia, że magistrat w trosce o moralność i religijność społeczności rybnickiej wystosował 10 grudnia 1859 roku list do ks. kanonika i książęco-biskupiego komisarza, Franciszka Heidego w Raciborzu, w którym m.in. czytamy: „Suspendowany (zawieszony w czynnościach) ksiądz, były dyrektor seminarium i proboszcz Szymon Perzich, osiadł tu od dłuższego czasu bez policyjnego zameldowania. Tenże prowadzi karygodne życie, gdyż codziennie odwiedza najpospolitsze szynki, wraca do domu w całkiem nieprzytomnym stanie i nierzadko musi być wyciągany z rynsztoków. W szynkach obcuje wyłącznie z prostacką warstwą społeczną. Przedmiotem jego rozmów jest religia, przy czym grubiańsko profanuje święte instytucje Kościoła katolickiego. Często widzi się go zataczającego się na publicznych ulicach w kompletnym stroju księdza. Podczas wielomiesięcznego pobytu tutaj jeszcze nie był na nabożeństwie. To karygodne prowadzenie się niepoprawnego Perzicha przynosi hańbę i gniew katolickiego stanu kapłańskiego oraz świętej religii. Aby temu przeciwdziałać, byłoby bardzo celowe umieszczenie owego Perzicha w jakimkolwiek zakładzie. Dlatego upraszamy Waszą Przewielebność bardzo uniżenie o łaskawe skierowanie wymienionego Perzicha do jakiegoś zakładu poprawczego oraz jednoczesne powiadomienie nas, jakie właściwe środki zostaną zastosowane wobec Perzicha, celem przeszkodzenia mu w złym prowadzeniu się. Dość niechętnie przyjęlibyśmy kroki, aby wymienionego Perzicha uznać za pijaczynę szynkowego, ponieważ mniemamy, iż przez to zostałby obrażony katolicki stan kapłański. Odpowiedzi ks. kanonika Heidego nie znamy, ale magistrat w Rybniku bodaj trochę przesadzał w ocenie kapłana i pisarza, gdyż chciał się go jak najszybciej pozbyć, nie mieć z nim kłopotów. W każdym razie więcej na ten temat nie wiemy.Ostatnie lata życia spędził ks. Szymon Perzich jako komorant w Baborowie. Tu autor czterech polskich dzieł religijnych i jednego niemieckiego, łącznie dziesięciu wydawnictw, zmarł 19 lutego 1866 roku i został pochowany na cmentarzu parafialnym.Genius lociKs. Szymon Perzich jest jedną z tych siedmiu zasłużonych dla kultury polskiej postaci związanych z podraciborskim Tworkowem, które już się znajdują w encyklopediach albo w nich będą. Pozostali to: ks Józef Gromann (wikary tworkowski, autor tekstów, z których wiemy, że pierwsze polskie zdanie „Gorze się nam stało” zapisano w Raciborzu. Inaczej nas uczono odnośnie pierwszego polskiego zdania. Autor udowodni swoją tezę w kolejnej publikacji), ks. Augustyn Weltzel, proboszcz tworkowski, sławny dziejopisarz Górnego Śląska, autor monografii Raciborza i Żor, ks. Józef Gregor (proboszcz tworkowski, badacz folkloru, autor hymnu Górnoślązaków „Długo Śląsk nasz ukochany”), ks. Emil Drobny ( urodzony w Tworkowie, działacz plebiscytowy, folklorysta), bł. ks. Emil Szramek ( urodzony w Tworkowie, działacz narodowy i humanista), Ludwik Bielaszek (mieszkaniec Tworkowa, autor książek wspomnieniowych).Nie ma w Polsce drugiej takiej wsi i długo nie będzie, bo jest coś takiego, jak genius loci, czyli duch opiekuńczy miejsca.

Komentarze

Dodaj komentarz