20022107
20022107


W 1996 roku ukończył historię na Uniwersytecie Śląskim. Jest kierownikiem działu historii i kultury regionu Muzeum w Rybniku. U prof. Antoniego Barciaka pisze pracę doktorską, poświęconą organizacji parafialnej w archidiakonacie opolskim do początków reformacji.– O wydaniu tej książki myślałem już kilka lat temu, ale nie było ku temu ani atmosfery, ani okazji, a nie lubię pisać do szuflady. Decyzja zapadła jesienią ubiegłego roku, co miało oczywiście związek z tegorocznymi obchodami jubileuszu 800-lecia miasta. Bardziej odwołuję się do źródeł niż do publikacji innych historyków. Położyłem nacisk na stan badań, bo chciałem przedstawić czytelnikowi zasób materiałów dotyczących dziejów Rybnika i najbliższej okolicy, stąd bardzo rozbudowany tzw. aparat naukowy książki. Należy pamiętać, że badania nie stoją w miejscu, wciąż coś się dzieje, być może już za kilka miesięcy tę książkę będzie można uzupełnić o nowe informacje – mówi autor.Zbierając materiał do książki B. Kloch, dotarł m.in. do łacińskiego odpisu książęcego dokumentu z przełomu 1308 i 1309 roku dla kolegiaty św. Tomasza w Raciborzu. Sam dokument zaginął w Niemczech, prawdopodobnie w czasie ostatniej wojny. By wprowadzić czytelnika w klimat epoki, kreśli najpierw dzieje samego księstwa raciborskiego. W swojej książce pisze też o badaniach archeologicznych prowadzonych na terenie Rybnika i sąsiednich miejscowości. W publikacji poświęconej najdawniejszym dziejom Rybnika nie mogło oczywiście zabraknąć kwestii rybnickiego zamku. Zdaniem prof. Idziego Panica z Uniwersytetu Śląskiego, który w roku 1990 w wydanej przez rybnickie muzeum broszurze („Zeszyt Rybnicki”) opisał jego historię, zamek mógł już istnieć na przełomie XII i XIII wieku. Bogdan Kloch powołując się na badania archeologiczne, dowodzi, że wzniesiono go raczej pod koniec XIII wieku.– Historyk nie zawsze może powiedzieć na pewno: było tak. W tym przypadku obracamy się w świecie hipotez. Do sprawy zamku źródła pisane już raczej niczego nowego nie wniosą, chyba że zostaną odkryte jakieś nowe dokumenty. Być może kryją coś jeszcze archiwa Lobkowiców, jednego z największych rodów arystokratycznych XVI- i XVII-wiecznych Czech. W II połowie XVI i w I połowie XVII wieku to oni byli właścicielami Rybnika. W latach 50. w ich zamku w Patku, w zachodnich Czechach, miały się jeszcze znajdować dokumenty dotyczące Rybnika, a także rybnickiego kościoła i zamku – opowiada Bogdan Kloch. Niestety na sprawdzenie, co faktycznie kryje archiwum Lobkowiców, nie ma pieniędzy.Książka licząca 185 stron ukazała się w nakładzie 2000 egzemplarzy. Okładkę zaprojektował rybnicki plastyk Krzysztof Dublewski.Bogdan Kloch myśli już o kolejnych publikacjach. Za dwa lata chce wydać monografię najstarszej rybnickiej parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej. Zamierza rozszerzyć niektóre wątki, zasygnalizowane tylko w „Rybniku w średniowieczu”. W czerwcu ma się ukazać monografia Orzesza, będąca pracą zbiorową. Dziesięć jej rozdziałów poświęconych średniowieczu i czasom nowożytnym napisał rybnicki mediewista.

Komentarze

Dodaj komentarz