U mnie dzieci będą miały się lepiej – mówi Anna G.
U mnie dzieci będą miały się lepiej – mówi Anna G.

Sąd Rejonowy w Jastrzębiu wyda decyzję, czy Danuta Ś. nadal będzie się opiekowała trójką rodzeństwa K. Kobieta podejrzana jest o to, że nie pomogła dwuletniej Oliwce, która zrzuciła na siebie miskę z wrzątkiem.
Od dwóch miesięcy Danuta Ś. była matką zastępczą dla trójki dzieciaków: dwuletniej Oliwii, czteroletniego Adriana i sześcioletniego Sebastiana. Na każde dostawała po tysiąc zł. Oprócz tego wychowuje dwójkę swoich dzieci. Do tragedii doszło 25 maja wieczorem. Danuta Ś. nalała do miski wrzącej wody, aby wykąpać swoją pociechę. Miskę zostawiła w łazience i nie zamknęła drzwi, nie zważając, że po mieszkaniu biega Oliwka. Dziewczynka strąciła miskę po podłogę, wylewając na siebie kilka litrów wrzątku. Poparzyła sobie całe plecy, lędźwie i nóżki. Matka zastępcza początkowo nie wzywała pogotowia. W nocy dziecko z bólu zaczęło tracić przytomność. Wtedy dopiero Danuta Ś. wezwała pomoc.
Lekarze byli przerażeni. Dziewczynka miało poparzone 30 proc. ciała. Trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu. Udało się ją uratować, ale ma rozległe blizny. Los do tej pory też obszedł się z nią okrutnie. Jej mama Dagmara K. w ubiegłym roku w maju trafiła do więzienia. O opiekę nad trójką rodzeństwa starała się ich 71-letnia prababcia Anna G. Sąd uznał jednak, że jest na to za stara. – Dwa miesiące temu udało mi się załatwić, aby rodzeństwo wychowywało się w jednej rodzinie. I tak Oliwia, Adrian i Sebuś trafili do Danuty Ś. Myślałam, że to porządna kobieta – mówi Anna G. Teraz ponownie wystąpiła do sądu o przyznanie jej prawa opieki nad dziećmi. Póki co bracia Oliwki nadal pozostają pod opieką rodziny zastępczej.
– Z pewnością u mnie będą mieli lepiej – mówi babcia. Zgodnie z założeniami rodzina zastępcza daje dzieciom i rodzicom szansę, aby zaleczyć rany, odrodzić się i rozwinąć. Jej utworzenie nie powoduje powstania więzi rodzinno-prawnej pomiędzy opiekunem a dzieckiem. Dziecko nie staje się automatycznie jej dzieckiem, nie powstają też obowiązki i uprawnienia alimentacyjne czy spadkowe. Stan cywilny nie ulega zmianie, dziecko nie przyjmuje nazwiska opiekunów, a oni nie pełnią władzy rodzicielskiej. – Umieszczenie dziecka w rodzinie zastępczej następuje na podstawie orzeczenia sądu po pozytywnej opinii ośrodka pomocy społecznej oraz odbyciu specjalistycznego szkolenia zakończonego uzyskaniem zaświadczenia o uzyskaniu kompetencji – mówi Iwona Kącka-Kuca, kierownik działu pomocy rodzinie, osobom niepełnosprawnym i bezdomnym w jastrzębskim OPS.
Podkreśla, że Danuta Ś. spełniała wszelkie wymogi stawiane przed rodzinami zastępczymi. Aktualnie na terenie miasta funkcjonuje 150 rodzin zastępczych, z czego tylko 23 to rodziny zastępcze niespokrewnione z dzieckiem oraz trzy zawodowe o charakterze pogotowia rodzinnego. – Korzystniejsza i najbardziej pożądana sytuacja jest wtedy, kiedy dziecko wychowuje się w swojej naturalnej rodzinie. Jeśli jednak jest to z jakichś powodów niemożliwe, wówczas konieczne staje się stworzenie zastępczych form, które gwarantowałyby młodemu człowiekowi opiekę i wychowanie – tłumaczy Iwona Kącka-Kuca. Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu prowadzi dochodzenie w sprawie należytej opieki nad dziećmi sprawowanej przez Danutę Ś.

Komentarze

Dodaj komentarz