Ulgę mieli honorowi dawcy pierwszego stopnia (18 litrów oddanej krwi) na mocy uchwały zgromadzenia związku z grudnia zeszłego roku. MZK stwierdził jednak, że od chwili jej wprowadzenia liczba uprawnionych zaczęła bardzo szybko rosnąć. Początkowo było ich około 400, na koniec zeszłego roku 900, a w końcu czerwca już dwa tys. Dyrektor Lanuszny wyjaśnia, iż obecnie z darmowych przejazdów korzysta 300 osób. Ulga kosztuje 400 tys. zł rocznie. To suma dochodu, jaki notuje związek. Gdyby rocznie z przywileju korzystali wszyscy uprawnieni, ich przewóz kosztowałby milion zł. – Dlatego ulga została zawieszona, a do tematu będzie można wrócić, jeśli kondycja finansowa firmy będzie lepsza – deklaruje Benedykt Lanuszny.
Oburzeni takim obrotem sprawy są krwiodawcy z Jastrzębia. Szukali pomocy w magistracie, ale bezskutecznie. Podobnie jest w prawie wszystkich miastach w regionie, bo do MZK nie należą jedynie Rybnik i Racibórz, gdzie jednak krwiodawcy zachowają przywileje. Jak poinformowano nas w Zarządzie Transportu Zbiorowego w Rybniku, ulgi zostaną, bo tak postanowiła rada miasta, ale nie w autobusach MZK, które też kursują przez miasto. W Raciborzu krwiodawcy z bezpłatnych przejazdów korzystają już czwarty rok. W Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej twierdzą, że nie mają zamiaru zabierać im tej ulgi, bo ci ludzie są naprawdę zasłużeni. Stacja krwiodawstwa nie chce podawać ich liczby, ale na pewno jest ich z kilkaset.
– Przyjmując, że każda musiałaby wykupić na dojazdy do pracy normalny bilet miesięczny za np. 100 zł, to wychodzi spora kwota. Staramy się jednak m.in. o dotacje na ten cel – dowiedzieliśmy się w raciborskim PKM-ie. Krwiodawcom z innych miast pozostaną już jedynie dzień wolny od pracy, leki w razie anemii oraz kilka darmowych czekolad. Te ostatnie zresztą przeważnie trafiają np. do domów dziecka. Pytanie, czy cała ta sytuacja zaskutkuje spadkiem liczby dawców. Szpitale i stacje krwiodawstwa apelują o dzielenie się z innymi cząstką swojego życia, bo kurczą się zapasy bezcennego leku, zwłaszcza w wakacje. W większości dawcy twierdzą jednak na szczęście, że dla nich najważniejsze są nie przywileje, ale honorowe zobowiązanie.
Zawieszenie ulgi dla krwiodawców to nie są jedyne posunięcie MZK dla podreperowania kasy. Od 1 sierpnia w górę idą ceny biletów. W pierwszej strefie pasażer zapłaci nie 2,30 zł, jak było dotąd, ale 2,40 zł. O złotówkę, do 6 i 74 zł, zdrożeją bilety dobowe i miesięczne.
Komentarze