Zgodnie z zapisami porozumienia, pacjenci, którzy mieli zaplanowane wizyty w poradni w okresie strajku, mają być traktowani priorytetowo. Ponadto lekarze zgodzili się na oddanie zaległych kart statystycznych, co pozwoli szpitalowi rozliczyć się z Narodowym Funduszem Zdrowia i daje gwarancję, że wypłaty będą odbywały się terminowo. 60 lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia, otrzymało zapewnienie dyrektora Norberta Prudla, że w każdej chwili mogą je wycofać. W zamian dostaną podwyżki, które będą rosły stopniowo. W październiku lekarz z drugim stopniem specjalizacji dostanie o 300 zł, z pierwszym stopniem 200 zł, a bez specjalizacji 150 zł więcej. W styczniu będzie to odpowiednio 1200, 800 i 600 zł, a później dojdą do tego dodatki.
Wszystko zależy jedynie od zwiększenia przyszłorocznego budżetu o co najmniej 15 procent i stuprocentowego wykonania kontraktu z NFZ. – Udało się nam znaleźć konsensus. Nie oznacza to końca sporu zbiorowego, bo trwa przecież strajk ogólnopolski – mówi dr Michał Oleś, przewodniczący zakładowego związku lekarzy. Dlatego ze szpitala nie znikną flagi i plakaty. Zdecydowana większość lekarzy, którzy złożyli trzymiesięczne wypowiedzenia, zadeklarowała już ich wycofanie. Są jednak tacy, którzy na razie nie zamierzają rezygnować z tego kroku.
Komentarze