Rys.: Józef Szuba
Rys.: Józef Szuba

Do naszej redakcji zgłosił się pan Dariusz z Rybnika Popielowa. 26-letni student Politechniki Śląskiej twierdzi, że został pobity przez ochroniarzy Fantasy Parku, nocnego klubu, znajdującego się w Plazie.
Wszystko działo się w nocy z 7 na 8 września. Była to już sobota. Nasz Czytelnik bawił się tam z kilkoma kolegami. Około godz. drugiej, może trzeciej był na parkiecie. W ferworze tańczący obok chłopak uderzył go łokciem w plecy, a on też zrewanżował mu się kuksańcem. Wtedy prawdopodobnie kolega szturchniętego podszedł do niego i zaproponował, by udał się z nim na chwilę na bok, bo ma do niego jakąś sprawę. Darek zgodził się. Chłopak w wieku 22-24 lat, który szedł ok. 1,5 m przed nim, zbliżył się do swoich kolegów, stojących obok parkietu. Wtedy jeden z nich nagle uderzył Dariusza pięścią w twarz. Ten, jak opowiada, niczego się nie spodziewał i nie zdążył się nawet zasłonić. Zaraz potem za ręce miało złapać go czterech ochroniarzy, wypchnąć na zewnątrz i przewrócić na ziemię.

Kilku na jednego
– Kilku mnie trzymało, a jeden psiknął gazem w lewe oko, które szczypało mnie jeszcze przez cały następny dzień. Gdy próbowałem wyjaśnić, co się właściwie stało, usłyszałem, że to ja zachowywałem się agresywnie. Kiedy wstałem, było przy mnie pięciu lub sześciu ochroniarzy. Jeden zaczął mnie wulgarnie wyzywać. Powiedziałem mu, że jest głupi. Wtedy dwóch złapało mnie za ręce, a ten pyskaty zaczął okładać pięściami. Zostawili mnie leżącego na ziemi. Jakoś się pozbierałem – opowiada student, który nie ukrywa, że owej nocy wypił kilka piw. Razem z kolegami poszedł prosto na policję. Dyżurny poradził mu, by najpierw wytrzeźwiał, a potem zjawił się na komendzie z wynikami obdukcji lekarskiej. Tak też zrobił. Lekarz dopatrzył się zasinień i otarć naskórka. W sobotę ok. godz. 14 student zjawił z lekarskim opisem strat w komendzie, która wszczęła w tej sprawie postępowanie.
W poniedziałek złożył z kolei pisma do kierownictwa Plazy i Fantasy Parku, opisując w nich całe zajście i prosząc o zabezpieczenie nagrań z monitoringu, które powinny stać się tu najbardziej obiektywnym materiałem dowodowym. „Tragicznym kuriozum jest, by ludzie, którzy tego bezpieczeństwa mają strzec, stanowili de facto największe zagrożenie dla waszych gości” – napisał w piśmie do kierownictwa FP. – Widziałem te przepychanki ze służbami porządkowymi. Chcieliśmy interweniować, ale zatrzymali nas inni ochroniarze. Oni po prostu na niego napadli, zrobił się kocioł i Darek zniknął nam z oczu – relacjonuje Wojtek, kolega studenta z Popielowa. Kierownik zmiany, który tamtej nocy odpowiadał za funkcjonowanie Fantasy Parku, podchodzi do wszystkiego bardzo spokojnie.

Jakość ochrony
– To sprawa między klientem a firmą ochroniarską Justus. Nasz monitoring zarejestrował wszystkie trzy fazy zdarzenia, ale nie chcę bronić ani jednej, ani drugiej strony. Płytę z nagraniem przesłaliśmy już do centrali firmy w Krakowie, by mogła ona udostępnić ją policji – mówi kierownik, który nie chce jednak ujawniania swojego nazwiska na łamach „Nowin”. Zaznacza, że większość osób będących pod wpływem alkoholu nerwowo reaguje na interwencje służb porządkowych, aczkolwiek przyznaje też, że kierownictwo Fantasy Parku już kilkakrotnie monitowało w centrali firmy Justus w temacie zachowania ochroniarzy.



Na razie nie można tu przesądzać o niczyjej winie. Trzeba czekać na wynik śledztwa. Faktem jest natomiast, że nie jest to pierwszy sygnał w sprawie niewłaściwego zachowania ochroniarzy FP, który dotarł do naszej redakcji. (WaT)

1

Komentarze

  • Szarkrow Ochrona w fantasy park 27 września 2007 08:48Wcale sie nie dziwie ze wciąz napływaja skargi na ochrone tego lokalu.. Byłem tam raz.. TRZEZWY, z kilkoma znajomymi na kreglach. Ochronie nie spodobało sie ze kolega ma bluze z kapturem, KAPTUR BYŁ NIE ZAŁOŻONY NA GŁOWE. chcieli go usunąc z lokalu, zaczelismy interweniowac, pokazywac że na około jest mnóstwo osób w podobnych bluzach.. Usłyszelismy, ze za chwile nas wszystkich WYPIER....Ą. postawiłem sie bo byłem trzezwy, poprosiłem o rozmowe z menadzerem, nie ugiołem sie i ochrona zwatpiła. Pewnie gdybym był po kilku piwach tez dostałbym od ochrony. Wiecej tam nie pójde, CHAMSTWO!!

Dodaj komentarz