Program kabaretowo-estradowy „Przyjaciółki, czyli jak zrobić recital?” z udziałem Katarzyny Jamróz i Grupy MoCarta zakończył trwające tu od poprzedniej niedzieli 38. Rybnickie Dni Literatury. O dziwo znacznie większą publiczność zgromadził w Teatrze Ziemi Rybnickiej piątkowy koncert jazzowy, w którym u boku weterana polskiego jazzu Jana Ptaszyna Wróblewsiego zagrali rybniczanie – bracia Jacek i Wojtek Niedzielowie. Jeszcze inną co do muzycznych gustów publiczność zgromadził czwartkowy koncert piosenek Starszych Panów. Te zaśpiewali m.in. Joanna Trzepiecińska, Zbigniew Zamachowski oraz Joanna Liszowska. Tej ostatniej Rybnik zapewne dobrze się kojarzy, bo kilka lat temu właśnie tu odniosła swój pierwszy znaczący sukces wokalny, wygrywając Ogólnopolski Festiwal Piosenki Artystycznej.
Część muzyczna tegorocznych Dni Literatury była bardzo bogata. Część literacka sprawiła natomiast organizatorom nieco kłopotów, bo do Rybnika z różnych względów nie dotarli wykładowcy Uniwersytetu Śląskiego, profesorowie Jan Malicki i Adam Dziadek. Do skutku doszły za to spotkania autorskie z Jackiem Sikorą, Michałem Witkowskim i Kazimierzem Kaszperem. Na scenie TZR wystawiono dwa dzieła mające swój początek właśnie w literaturze; na inaugurację musicalową wersję „Romeo i Julia” (Teatr z Czeskiego Cieszyna), zaś na zakończenie w miniony poniedziałek dla młodzieży szkolnej „Płonącą pochodnię” wg Stanisława Wyspiańskiego w wykonaniu aktorów katowickiego teatru noszącego również imię sławnego dramatopisarza.
Powrócono do zaniechanej przed wielu laty tradycji z samych początków RDL i zorganizowano konkurs jednego wiersza. Wpłynęło 11 prac poetyckich, a główną nagrodę w wysokości 300 zł zdobył rybniczanin, studiujący politologię i kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim Arkadiusz Trzebuniak, autor liryka „Epilog schizofreniczny albo gra w pomidora”.
Komentarze