Młodzi kucharze z Polski i Czech udowodnili, że do grillowania nadają się nie tylko tradycyjne kiełbasy i mięsa, ale również owoce, warzywa, a nawet owoce morza
Młodzi kucharze z Polski i Czech udowodnili, że do grillowania nadają się nie tylko tradycyjne kiełbasy i mięsa, ale również owoce, warzywa, a nawet owoce morza

W tym roku zdecydowano się na grillowanie. Wyzwanie to było o tyle trudne, że tego rodzaju potraw nie ma w programie nauczania.
Przy rozżarzonych węglach rywalizowali uczniowie z Katowic, Zabrza czy Bytomia, ale również z zaprzyjaźnionej z ekonomikiem szkoły średniej z czeskiego Bohumina oraz goszczący tu po raz pierwszy uczniowie średniej Szkoły Społeczno-Gastronomicznej z Ostrawy. Nasz region reprezentowali młodzi kucharze z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Rydułtowach oraz reprezentanci gospodarzy – Karol Frąckiewicz, kucharz z drugiej klasy szkoły zawodowej, i Marcin Heliosz z drugiej klasy szkoły policealnej o kierunku technik organizacji usług gastronomicznych. Wspólnie wysmażyli m.in. warkocz z polędwicy.
W ogniu grillowych palenisk nabierały kolorów nie tylko piersi i skrzydełka z kurczaka czy szaszłyki, ale również owoce, warzywa, a nawet owoce morza. W roli jurorów wystąpili nauczyciele. Z ich grona wykluczono jednak palaczy, uznając, że nałóg ten przytępia zmysł smaku i powonienia. Tak skompletowane jury pierwsze miejsce przyznało uczniom szkoły w Bohuminie, którzy upiekli szaszłyk wieprzowy po meksykańsku oraz piersi kurczaka z ananasem. Drugie miejsce przypadło uczniom Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich z Bytomia, a trzecie młodym kucharzom z Ostrawy. – Wszystkim nam bardzo smakowało – podsumowała najkrócej, jak można było cały konkurs Urszula Warczok, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku.

Komentarze

Dodaj komentarz