Na parkingu Reala jest 16 miejsc dla niepełnosprawnych. Zdjęcie: Ireneusz Stajer
Na parkingu Reala jest 16 miejsc dla niepełnosprawnych. Zdjęcie: Ireneusz Stajer

Parkingi obok Reala w Rybniku to prywatne ranczo, na którym nikogo nie obchodzi los niepełnosprawnych – tak twierdzi Zbigniew Wolski z Czernicy. Nasz Czytelnik ostatnio wybrał się do rzeczonego marketu, a ponieważ nie mógł nigdzie zaparkować, zdenerwował się na tyle, że zadzwonił do redakcji „Nowin”.
Jak opowiada, podjechał pod sklep i stwierdził, że wszystkie miejsca wydzielone dla inwalidów są zajęte. Stały na nich bmw i inne porządne auta, których właściciele to z reguły młodzi i zdrowi ludzie. – Dobrze to wiem, bo wiedziałem, kto wsiada do tych wozów. Rozumiem, że każdy chce mieć samochód blisko wejścia i pod okiem, ale po co stwarzać fikcję, że na parkingu są koperty dla inwalidów? Udałem się z interwencją do ochroniarza, który jednak oświadczył, że go to nie obchodzi. Zadzwoniłem więc do straży miejskiej, gdzie z kolei usłyszałem, że funkcjonariusze nie mogą tam wkraczać, bo jest to prywatny teren – żali się pan Zbigniew.

Teren prywatny
Jak dodaje, w tej sytuacji musiałby zostawić samochód ok. 300 m od sklepu, ale nie dałby rady pokonać na piechotę takiej odległości z wózkiem pełnym zakupów. Nie pozostało mu więc nic innego jak zrezygnować. – Taka sytuacja zdarzyła się nie pierwszy raz. Co ciekawe, nigdy nie miałem problemu z zaparkowaniem obok innych marketów w Rybniku, bo tam nikt nie zajmuje miejsc przeznaczonych dla inwalidów. Jeszcze jednak nie zdarzyło mi się znaleźć wolnego placu koło Reala – dodaje nasz Czytelnik. Postanowiliśmy dowiedzieć się, co w tej sprawie mają do powiedzenia służby mundurowe. Usłyszeliśmy, że Real jest prywatną własnością zagranicznej sieci handlowej, dlatego na parkingu nie mogą interweniować ani funkcjonariusze straży miejskiej, ani policji.
Należy to do kompetencji pracowników ochrony. Ci ostatni przyznają, że klienci zostawiają samochody na miejscach wyznaczonych dla osób niepełnosprawnych. Wtedy pracownicy ochrony podejmują interwencje. Niekiedy wywołują niesubordynowanych kierowców przez głośnik, prosząc ich o zwolnienie miejsca. Zresztą podkreślają, że jest to problem niemal wszystkich placówek handlowych, i to nie tylko w Rybniku. Jak wyjaśniają, na parkingu Reala jest 16 stanowisk dla inwalidów, po osiem przy obu wjazdach. Są one oznakowane. W ostatni piątek ok. godz. 16 wolnych było aż siedem. Ale w godzinach szczytu (późnym popołudniem) nie jest już tak dobrze.

Źle oznakowane
– Nieraz okazuje się, że osoba niepełnosprawna przyjechała nieoznakowanym samochodem. Stosowny znaczek wyjmuje dopiero podczas naszej interwencji. Takie sytuacje rodzą tylko niepotrzebne konflikty – mówi jeden z pracowników ochrony. Renata Towścik, rzeczniczka rybnickiej straży miejskiej, zaznacza, iż miejsca dla niepełnosprawnych na parkingu Reala nie są odpowiednio oznakowane. – Oprócz białych tablic powinna być jeszcze niebieska z napisem „Parking dla niepełnosprawnych”, a na asfalcie wyrysowana duża biała koperta – wyjaśnia przedstawicielka stróżów porządku. Apelujemy do zdrowych klientów o niezajmowanie miejsc przeznaczonych dla inwalidów.



Niedawno zaczęła się ogólnopolska edukacyjna akcja parkingowa pod hasłem „Czy naprawdę chciałbyś być na moim miejscu”, której celem jest uświadamianie osobom zdrowym, że nie należy utrudniać życia inwalidom i zastawiać przeznaczonych dla nich kopert. Z miast naszego regionu przyłączył się do niej tylko Racibórz. (eg-p)

1

Komentarze

  • Sprawiedliwy Kto nie lubi inwalidów?????? 27 października 2007 15:33Ja na miejscu tego pana zablokował bym mu wyjazd stajac za tym samochodem i poszedl bym na zakupy . Ludzie nie bojcie sie tosa dla was parkingi . a jak to nikogo nie obchodzi tym bardziej ochrone na terenie prywatnym zawsze mozna zlozyc skarge.

Dodaj komentarz