Docent Rafał Pomorski, zmarły w 1974 roku, tuż po wojnie zabrał się za tworzenie związku plastyków i salonu związkowego; prowadził też przez wiele lat pracownię malarstwa w katowickim oddziale ASP. Tworzyli w niej zarówno studenci drugiego, jak i piątego roku. W grupie panowała dobra atmosfera. Należeli do niej m.in. Marian Zawisła i Zofia Górska, jego przyszła żona. W 1966 roku dwaj studenci Pomorskiego – Jerzy Duda-Gracz i Henryk Waniek – postanowili namalować obraz przedstawiający mistrza ze swoją grupą. Duda-Gracz zajął się postaciami, które odwzorował dość wiernie. Mistrza posadowił na wierzchowcu, by zaznaczyć jego prestiż. Waniek wykonał pejzaż. Odsłonięcie obrazu nastąpiło w grudniu 1966 roku. Zatem teraz minęło dokładnie 40 lat od tego wydarzenia. Dla raciborskiego malarza i zarazem muzealnika Mariana Zawisły był to pretekst do przygotowania wystawy. Jest właścicielem obrazu. Postanowił go pokazać. Prócz tego zgromadził na ekspozycji niektóre dzieła swoich towarzyszy z pracowni, którzy zdecydowali się po studiach kontynuować działalność artystyczną. Nie zabrakło kilku prac samego Pomorskiego, który przez całe swoje zawodowe i stosunkowo krótkie życie (zmarł w wieku 53 lat) był czynnym malarzem. Wreszcie na wystawie znalazło się kilka płócien autorstwa Mariana Zawisły i jego żony Zofii Górskiej Zawisłowej. Ekspozycja będzie czynna do połowy lutego.
Docent Rafał Pomorski, zmarły w 1974 roku, tuż po wojnie zabrał się za tworzenie związku plastyków i salonu związkowego; prowadził też przez wiele lat pracownię malarstwa w katowickim oddziale ASP. Tworzyli w niej zarówno studenci drugiego, jak i piątego roku. W grupie panowała dobra atmosfera. Należeli do niej m.in. Marian Zawisła i Zofia Górska, jego przyszła żona. W 1966 roku dwaj studenci Pomorskiego – Jerzy Duda-Gracz i Henryk Waniek – postanowili namalować obraz przedstawiający mistrza ze swoją grupą. Duda-Gracz zajął się postaciami, które odwzorował dość wiernie. Mistrza posadowił na wierzchowcu, by zaznaczyć jego prestiż. Waniek wykonał pejzaż. Odsłonięcie obrazu nastąpiło w grudniu 1966 roku. Zatem teraz minęło dokładnie 40 lat od tego wydarzenia. Dla raciborskiego malarza i zarazem muzealnika Mariana Zawisły był to pretekst do przygotowania wystawy. Jest właścicielem obrazu. Postanowił go pokazać. Prócz tego zgromadził na ekspozycji niektóre dzieła swoich towarzyszy z pracowni, którzy zdecydowali się po studiach kontynuować działalność artystyczną. Nie zabrakło kilku prac samego Pomorskiego, który przez całe swoje zawodowe i stosunkowo krótkie życie (zmarł w wieku 53 lat) był czynnym malarzem. Wreszcie na wystawie znalazło się kilka płócien autorstwa Mariana Zawisły i jego żony Zofii Górskiej Zawisłowej. Ekspozycja będzie czynna do połowy lutego.
Komentarze