Wnuczek znowu w akcji

W weekend w Wodzisławiu grasował oszust. – Podając się za członka rodziny, skontaktował się z trzema osobami. Dwie udało mu się oszukać. W jednym przypadku mieliśmy do czynienia z próbą wyłudzenia – informuje podkom. Magdalena Wija, rzeczniczka wodzisławskiej komendy.
Oszust objawił się 2 listopada. Ok. godz. 10 zadzwonił do 86-letniej mieszkanki ul. Piastowskiej, podając się za jej siostrzeńca. Żalił się, że bardzo pilnie potrzebuje pieniędzy i prosił o pożyczenie 20 tys. zł. Dzwonił kilka razy, aż ją przekonał. Kobieta miała jednak tylko 5 tys. zł i tyle zgodziła się mu pożyczyć. Oszust umówił się, przyszedł do jej mieszkania i dostał pieniądze. Tego samego dnia, tylko kilka godzin później zadzwonił do 80-latki, mieszkającej w os. 30-lecia, ale przedstawił się jako bratanek. – Chciał pożyczyć 15 tys. zł. Starsza pani miała jednak tylko 9 tys. zł i tyle mu dała – informuje nadkom. Wija.
Dzień później oszust chciał wyłudzić 8 tys. zł od 80-letniej kobiety mieszkającej przy ul. Rybnickiej. Ta zgodziła się udzielić mu pożyczki w takiej kwocie, ale szczęśliwie dla niej oszust nie przyszedł. Policjanci uważają, że mają do czynienia z tą samą osobą. – Obydwie panie podały rysopis człowieka, który przyszedł po pieniądze, jednak każdy jest inny. Poza tym stwierdziły, że przekazanie pieniędzy trwało krótko, a one zbytnio nie przyglądały się temu mężczyźnie – mówi pani rzecznik.



Metoda na wnuczka, siostrzeńca czy bratanka nie jest niczym nowym. Stróże prawa apelują więc głównie do osób starszych i mieszkających samotnie, by w takim przypadku upewniły się, z kim naprawdę mają do czynienia. – Może się bowiem okazać, że będzie to pożyczka, której nikt nigdy nie zwróci – ostrzega rzeczniczka. (MS, Amis)

Komentarze

Dodaj komentarz