Tomasz Porwoł w duecie ze swą siostrą Alexandrą Poppe zagrali w rybnickiej szkole muzycznej
Tomasz Porwoł w duecie ze swą siostrą Alexandrą Poppe zagrali w rybnickiej szkole muzycznej

Z kilkudniową wizytą gościł w rodzinnym Rybniku Tomasz Porwoł, utalentowany skrzypek i operatywny menedżer kultury, mieszkający od blisko 20 lat w Niemczech. Przez krótki czas był uczniem tutejszej szkoły muzycznej. W 2002 roku ukończył studia w klasie prof. Walerego Klimowa w Wyższej Szkole Muzycznej w Saarbrücken. To za jego sprawą latem tego roku siedmiu uczniów rybnickiej szkoły muzycznej braci Szafranków mogło polecieć do Los Angeles, by tam wziąć udział w festiwalu dla młodych muzyków.
W czasie wtorkowego spotkania w rybnickim magistracie, w którym wziął również udział prezydent Adam Fudali, Tomasz Porwoł wręczył uczniom rybnickiej szkoły biorącym udział w festiwalu stosowne certyfikaty. Otrzymali je: Natalia Chmurczyk (kontrabas), Martyna Dzierżęga, Barbara Kuczera, Maciej Kafel, Michał Marcol (skrzypce), Kamil Staszowski (fortepian) i Jacek Francuz (wiolonczela).
– Gdy miałem cztery lata, byłem pierwszy raz w życiu na koncercie symfonicznym. Z Rybnicką Filharmonią koncert Czajkowskiego grała Lidia Grychtołówna. Dwadzieścia lat później to ja zorganizowałem jej pierwsze w karierze koncerty w Hiszpanii – wspomina Tomasz Porwoł. Mając 25 lat, został najmłodszym dyrektorem festiwalu muzyki klasycznej odbywającego się w niemieckim Bayreuth. Z czasem trafił również do Los Angeles w USA, gdzie związał się z działającą od blisko 60 lat fundacją Idyllwild Arts z rocznym budżetem ok. 28 mln dolarów. Dziś reprezentuje ją w Europie, Azji i w Izraelu. Fundacja utrzymuje szkołę sztuk pięknych z internatem i latem organizuje dwumiesięczne letnie kursy artystyczne, na które składają się m.in. zajęcia z garncarstwa, baletu czy tańca jazzowego. Cały ten swoisty festiwal sztuk zamyka cykl zajęć poświęconych muzyce klasycznej. Biorą w nich udział stypendyści fundacji, czyli uzdolniona młodzież z całego świata.
– Jako osoba odpowiedzialna za przyznanie stypendiów młodym muzykom z Polski pomyślałem o rybnickiej szkole muzycznej, która ma przecież wspaniałe tradycje. Potrzebowałem poza tym solidnego partnera, a takiego znalazłem w osobie dyrektorki szkoły Romany Kuczery. Tym sposobem sześciu uczniów rybnickiej szkoły miało okazję wyjechać na miesięczne stypendia do Los Angeles – mówi Tomasz Porwoł.
W USA nasi młodzi instrumentaliści brali udział w dwutygodniowych kursach mistrzowskich i muzyki kameralnej oraz w trwającej dwa tygodnie akademii orkiestrowej, która zakończyła się koncertem międzynarodowej orkiestry w sali koncertowej Walta Disneya w Los Angeles, zaliczanej do pięciu najbardziej prestiżowych na świecie. Rybniccy uczniowie wypadli za oceanem na tyle dobrze, że w przyszłym roku amerykańska fundacja przeznaczy kolejnych 16 tysięcy dolarów na stypendia dla nich.
– Dla młodych ludzi takie poszerzanie artystycznych horyzontów jest niezwykle ważne. Wartość tych doświadczeń trudno przecenić. Studentów z polskich uczelni muzycznych rozpoznaję, zanim jeszcze zagrają pierwszy dźwięk. To kwestia sposobu wchodzenia na scenę. Większość z nich sposobem zachowania przeprasza, że w ogóle żyje. To się musi zmienić. Mamy tu olbrzymi potencjał i polska młodzież musi zacząć w siebie wierzyć. Mam nadzieję, że kiedyś zobaczę wchodzącego na scenę pewnego siebie, tryskającego energią młodego muzyka i będę wiedział, że on na pewno jest z Polski, a najlepiej z Rybnika – mówi Tomasz Porwoł.
W miniony czwartek w kameralnej sali koncertowej rybnickiej szkoły muzycznej wystąpił on w duecie razem ze swą siostrą, pianistką Alexandrą Poppe. W programie koncertu znalazły się m.in. Sonata na skrzypce i fortepian Leosa Janacka oraz Grand Tango Astora Piazzoli. Ten rodzinny duet występuje razem od blisko 20 lat i ma na swoim koncie znaczące sukcesy na międzynarodowych konkursach. Porwoł jest też założycielem i właścicielem międzynarodowej agencji artystycznej zajmującej się wymianą kulturalną. Jest ona oficjalnym reprezentantem m.in.: Grupy MoCarta, Agnieszki Duczmal czy Steffena Möllera.

Komentarze

Dodaj komentarz