Zielony azyl


Wystawę jej niezwykłych fotografii, zatytułowaną „Z daleka i z bliska”, można do końca czerwca oglądać w Galerii Sztuki Teatru Ziemi Rybnickiej. Fotografuje przyrodę tak, jak w tytule: z daleka i z bliska. Na wystawie prezentuje więc urokliwe pejzaże i szerokie plany oraz tzw. zdjęcia makro, na których biedronka urasta do rozmiarów olbrzyma przedzierającego się przez zieloną dżunglę. Zdecydowana większość fotografii zrealizowała w Rybniku i najbliższej okolicy. Najchętniej odwiedza Stodoły i Rudy.– Przyroda to dla mnie azyl – mówi Katarzyna Kaszuba. Jest samoukiem. Gdy 15-letni dziś syn Michał miał kilka tygodni, kupiła pierwszy aparat, by uwiecznić niemowlę. – Z czasem dzieci zaczęły dorastać, było trochę więcej czasu, więc fotografowałam nie tylko dzieci – opowiada.W wigilię 1996 roku znalazła pod choinką nowy aparat – pierwszą lustrzankę. W 2002 roku wzięła udział w konkursie fotograficznym „Rybnik w obiektywie”. Za zdjęcie mew lecących nad zmrożoną taflą rybnickiego zalewu jurorzy przyznali jej drugą nagrodę. Pokonkursowa wystawa odbyła się w kawiarni Cichosza. Niedługo po tym, w styczniu 2001 roku, Katarzyna Kaszuba otworzyła tam swoją pierwszą indywidualną wystawę. – Namówił mnie do tego syn, który zabronił mi dalej fotografować do szuflady. Michał jest moim krytykiem i recenzentem i muszę przyznać, że liczę się z jego opinią.We wrześniu ubiegłego roku swoje zdjęcia prezentowała w Krakowie. To tam zrodził się pomysł wykonania serii fotografii makro – pokazujących pospolite warzywa i owoce w bardzo dużym zbliżeniu. Nazywa ten cykl – ogonki. W ubiegłym roku dwa zdjęcia wysłała na mistrzostwa Polski organizowane przez Warszawski Cech Fotografów. Nagród nie zdobyła, ale jej prace zakwalifikowano do pokonkursowej wystawy.

Komentarze

Dodaj komentarz