Widok rybich głów w strumyku zbulwersował mieszkańców
Widok rybich głów w strumyku zbulwersował mieszkańców


Zdaniem wędkarzy zawiadujących tamą, tego skandalicznego występku dopuścił się jakiś hodowca ryb, który miał zamówienie na tusze, a resztę, która na nic już nie mogła mu się przydać, wrzucił do potoku. W poniedziałek na miejscu zjawili się pracownicy wydziału ochrony środowiska rybnickiego magistratu, których też zaskoczył widok rybich głów, leżących na dnie płytkiego strumyka. Szybko okazało się, że koło wędkarskie dzierżawi tylko zbiornik wodny i jego jurysdykcja kończy się na spuście tamy. Urzędnicy powiadomili więc o wszystkim gospodarza strumyka, czyli rybnicki oddział Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Wczoraj rano zapewnili nas jednak solennie, że starają się znaleźć osobę, która mogłaby względnie szybko uprzątnąć rybią padlinę, jeśli oczywiście wcześniej nie zrobią tego lisy. W oddziale zarządu melioracji dowiedzieliśmy się natomiast tylko tyle, że placówka nie zajmuje się takimi sprawami.

Komentarze

Dodaj komentarz