Modernizacja ulicy Wodzisławskiej może potrwać do maja
Modernizacja ulicy Wodzisławskiej może potrwać do maja

Na jego mocy dano wykonawcy jeszcze pięć miesięcy na sfinalizowanie prac.
– Opóźnienie spowodowały przedłużające się roboty instalatorskie. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji nie zdążyło na czas zamontować wszystkich przyłączy kanalizacyjnych. Dopóki nie zakończy zadania, nie możemy wyasfaltować drogi, czyli położyć nawierzchni bitumicznej – mówi Maciej Gabryś, szef magistrackiego wydziału infrastruktury komunalnej i inwestycji. Przedłużające się roboty najbardziej denerwują mieszkańców. Od wielu miesięcy przejazd Wodzisławską graniczy z cudem. Piesi raz grzęzną w błocie, to znów nikną w tumanach kurzu. Poruszający się drogą ciężki sprzęt szkodzi pobliskim budynkom. – W domu wszystko się trzęsie, a na ścianach pojawiły się rysy – denerwuje się sędziwy Józef Możdżeń.
Michał Pieczonka, prezes PWiK, tłumaczy, że opóźnienia spowodowały utrudnienia w terenie, a na początku robót zbyt długie organizowanie ruchu kołowego. Obecnie trwają remonty trzech dróg wojewódzkich w mieście: Wodzisławskiej, Pszczyńskiej i Rybnickiej. – Najwięcej problemów mamy w przypadku tej pierwszej. Praktycznie wszystkie roboty dotyczą pasa jezdni, ponieważ poboczem biegnie magistrala wodociągowa z lat 50., która należy do Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach. Duże metalowe rury, łączone ołowiem, są bardzo wrażliwe na drgania. Dlatego musieliśmy poprowadzić sieć kanalizacyjną w odległości co najmniej sześciu metrów od magistrali. Niekiedy nasz rurociąg przechodzi nad nią lub pod nią. Wymagało to ogromnej precyzji, wysiłku i czasu – zaznacza szef PWiK.
Zastosowano tu różne technologie. Część sieci zamontowano w ziemi dzięki tradycyjnym wykopom. Tam, gdzie trzeba było zejść na głębokość pięciu metrów, wykorzystywano tzw. metody bezwykopowe. Rury przeprowadzano między dwiema studniami pod ziemią. Tym właśnie sposobem wykonano 1,3 km sieci na prawie 5,5 km modernizowanego odcinka Wodzisławskiej.



Technologia bezwykopowa wywołuje mniejsze drgania na powierzchni, a tym samym mniej szkodzi budynkom. Prezes Michał Pieczonka wylicza, że na Wodzisławskiej trzeba jeszcze wykonać 20 przyłączy kanalizacji deszczowej. Natomiast w terminie wymieniono sieć wodociągową. (IrS)

2

Komentarze

  • los droga 30 stycznia 2008 11:56A slalomem nie łaska ?
  • mieszkaniec Żor remont Wodzisławskiej 24 stycznia 2008 21:06Można zrozumieć że w związku z utrudnieniami prace przeciągają się za kilka miesięcy robotnicy znikną natomiast zostaną studzienki kanalizacyjne, które są tak gęsto że nie sposób ich ominąć.Nie wiem czy ktoś zadał sobie trud aby policzyć je chociaż na tym ukończonym odcinku. Ja trasę Żory Świerklany pokonuję codziennie a odcinek z całkowicie ukończoną nawieżchnią ma ok 3-4 km. Obowiązuje jeszcze objazd dla samochodów ciężarowych a już niektóre studzienki są niżej niż lustro drogi zastanawiam się jak to będzie wyglądało jak ruch wróci do normy a za kilka lat jak Wodzisławska będzie drogą dojazdową do autostrady wtedy jechać będziemy ....Wystarczyło kanalizację ułożyć pod chodnikiem a wtedy droga byłaby drogą. pozdrawiam W.P.

Dodaj komentarz