Weltzel za armię?

Koło Ruchu Autonomii Śląska postanowiło rozprawić się z patronką alei Armii Ludowej w Żorach, która do tej pory jakoś umykała wrogom komunizmu. Wybór padł na księdza doktora Augustyna Weltzla, wybitnego XIX-wiecznego kronikarza, autora pierwszej książki o dziejach Żor, która wciąż jest podstawą opracowań na temat ich przeszłości. 1 lipca tego roku minie dokładnie 120 lat od jej wydania.
Stosowny wniosek, jak napisał do nas wiceprzewodniczący koła Krzysztof Gawliczek, złożono już na ręce szefa rady miasta. Jak zaznaczył, operacja nie byłaby kłopotliwa i kosztowna, bo przy alei jest bardzo mało domów. Inicjatywa jest także konsekwencją apelu prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, który zwrócił się do samorządów o zmianę nazw gloryfikujących reżim komunistyczny, a do takich ma należeć Armia Ludowa. – Nie wiem, co postanowi zespół ds. nazewnictwa, który zajmuje się takimi sprawami, bo zbierze się w lutym. Na razie mogę wyrazić swoją prywatną opinię. I mam wątpliwości co do sensu przemianowywania alei, bo byłoby to zmienianie historii w drugą stronę. Nie słyszałem o tym, żeby ktokolwiek uznał Armię Ludową za organizację przestępczą. Partyzanci, którzy wstąpili w jej szeregi, walczyli z okupantem o wolną Polskę. To, że potem niektórzy mieli udział w utrwalaniu władzy komunistycznej, to zupełnie inna sprawa, którą bada IPN, rozpatrując odrębnie każdy przypadek – stwierdził Tomasz Górecki, magistracki rzecznik zasiadający także w zespole.

Komentarze

Dodaj komentarz