Przez cały ubiegły tydzień funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zabezpieczali dokumentację finansową w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu. Nakaz wydała Prokuratura Okręgowa w Radomiu, które bada sprawę ustawiania przetargów na sprzęt i aparaturę medyczną za łapówki, bo dotyczy ono również WSS nr 2.
Trzech mundurowych wkroczyło do ośrodka w poniedziałek, 21 stycznia. Jak wyjaśnił podinsp. Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji, zabezpieczone dokumenty trafią do siedziby radomskiej prokuratury. Śledztwo trwa od ubiegłego roku. Dotyczy ponad 70 szpitali w całej Polsce, w tym trzech na Śląsku, oraz realizowaniu w nich zamówień na sprzęt medyczny przez jeden tylko koncern. Jak wyjaśnia Małgorzata Chrabąszcz, rzeczniczka radomskiej jednostki, postępowanie dotyczy lat 2001-2006, więc trzeba wnikliwie przeanalizować i sprawdzić dokumentację z tego okresu. Dopiero potem będzie można zdecydować o ewentualnym postawieniu zarzutów pracownikom szpitala.
– Będzie też można podjąć czynności z udziałem osób, które brały udział w tych przetargach – mówi Małgorzata Chrabąszcz. Jak do tej pory, prokuratura postawiła już 83 osobom zarzuty korupcji przy organizowaniu przetargów w placówkach służby zdrowia objętych śledztwem. W większości dotyczą przyjmowania łapówek (usłyszało je 30 podejrzanych) i wręczania (blisko 50). Wielu z tych ludzi zajmowało kierownicze stanowiska. Według prokuratorów kwoty łapówek wahały się od 3 tys. zł do nawet 100 tys. zł. – Ich wręczanie również miało różną formę. W jednych przypadkach była to gotówka, w innych firmy dokonywały przelewu jako zapłatę za wykonanie fikcyjnych usług – wyjaśnia pani rzecznik.
Jedną z form zapłaty za załatwienie przetargu, stosowaną wprawdzie rzadko, było fundowanie zagranicznych wycieczek lekarzom oraz członkom komisji przetargowych. Rzeczniczka radomskiej prokuratury nie zaprzecza, że sprawa dotyczy koncernu Johnson&Johnson. (MS)
Komentarze