Proces potrwa kilka lat?

W środę w wodzisławskim sądzie okręgowym zaczął się proces w głośnej sprawie korupcji w czerwioneckim magistracie. Na ławie oskarżonych zasiada 14 osób z byłym burmistrzem Markiem K. i jego zastępcą Piotrem I. na czele. Żadna nie przyznaje się do winy.
Proces może potrwać kilka lat, bo poszkodowanych jest 18 podmiotów i 87 świadków. Pierwszego dnia dziennikarze starli się z obrońcami, bo ci chcieli wygonić ich z sali. Prokurator zdążył więc odczytać tylko część aktu oskarżenia. Dokończył w piątek, gdy w Czerwionce-Leszczynach odbywała się sesja. Burmistrz Wiesław Janiszewski przedstawił radnym wniosek klubu Wspólnoty Samorządowej, która chciała włączenia gminy do procesu z pozycji oskarżyciela posiłkowego i zażądania od oskarżonych solidarnego pokrycia wyrządzonych jej szkód. Wtedy nie musiałaby wpłacać 8 proc. wysokości roszczenia, które obowiązuje w sądzie cywilnym. Ta droga zamknęła się jednak z chwilą rozpoczęcia procesu karnego.

Komentarze

Dodaj komentarz