W poniedziałek, 25 lutego, rybniccy celnicy zrobili nalot na pięć autokomisów w Jastrzębiu. – Podczas kontroli zabezpieczyli w nich w sumie 200 samochodów osobowych. Nie znaleziono bowiem dokumentów, które potwierdzałyby legalność ich nabycia – poinformowała nas Elżbieta Gowin, rzeczniczka Izby Celnej w Katowicach.
Jak dodaje, aż 150 aut stało na prywatnej posesji, należącej do właściciela jednego z autokomisów, który nie zgłosił jednak działalności gospodarczej. – Nie przyznaje się też do sprowadzenia samochodów. Twierdzi, że jedynie użyczył swój plac do celów parkingowych – mówi Elżbieta Gowin. Tablice rejestracyjne świadczą o tym, że auta sprowadzono z Francji. Wiele z nich to pojazdy powypadkowe, przeznaczone do zezłomowania. – Ustalamy, do kogo należą. Skierowaliśmy już też wnioski o wszczęcie postępowania do urzędu skarbowego i wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska – wyjaśnia rzeczniczka.
Celnicy ujawnili ponadto, że w 30 przypadkach właściciele autokomisów nie odprowadzili podatku akcyzowego od samochodów kupionych w krajach Wspólnoty. – W tej sprawie wszczęto postępowanie mandatowe za niezłożenie deklaracji akcyzowej w ustawowym terminie pięciu dni na łączną kwotę 15 tys. zł – informuje Elżbieta Gowin. W jednym z autokomisów celnicy ujawnili także jeden udokumentowany przypadek przemytu mercedesa rocznik 2002. Samochód sprowadzono ze Stanów Zjednoczonych bez zgłoszenia celnego i zapłaty wszelkich należności. Przy okazji kontroli wpadł właściciel stoiska z nielegalnymi wyrobami tytoniowymi. Celnicy skonfiskowali mu 70 kg tytoniu fajkowego.
Komentarze