Kara dożywocia grozi 21-letniemu raciborzaninowi, który zabił nożem własnego ojca. Tragedia rozegrała się w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Wybuchła awantura. 21-latek złapał za kuchenny nóż i zadał ojcu dwa ciosy w plecy oraz okolice nerki. 55-letni mężczyzna zmarł. Policjanci zatrzymali sprawcę jeszcze przed północą. Tego samego dnia do kłótni doszło też w jednym z mieszkań w os. Powstańców Śląskich w Żorach. 38-letni syn i 76-letni ojciec najpierw napili się wódki. Ok. godz. 15 zaczęli się sprzeczać, w efekcie syn rzucił się na ojca i uderzył go w głowę, na skutek czego starszy pan stracił przytomność. Syn zabrał mu wtedy 1800 zł i jak gdyby nigdy nic wyszedł na piwo. Gdy wrócił, czekali już na niego stróże prawa, którzy zakuli go w kajdanki i zawieźli na komendę. – Wezwał ich ojciec, gdy odzyskał świadomość i stwierdził brak oszczędności. Nie miał żadnych wątpliwości co do tego, kto go okradł – dowiedzieliśmy się w żorskiej komendzie. Mundurowi odzyskali też 1200 zł (resztę wyrodny syn zdążył przepić) i zwrócili prawowitemu właścicielowi. 38-latek stanie przed sądem za rozbój. Na razie objęto go policyjnym dozorem.
Komentarze