Tegoroczny tydzień kultury w Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Karola Miarki w całości poświęcono śląskiej tożsamości. „Jesteśmy stąd” – powiadają uczniowie i nauczyciele najstarszego i pierwszego liceum w Żorach.
– To już siódma edycja naszego Tygodnia Kultury Szkolnej. Tym razem rozważaliśmy o Śląsku, korzeniach żyjących tu ludzi, kulturze i gwarze, a może powinnam powiedzieć o języku. Zastanawialiśmy się, co współcześnie oznacza być Ślązakiem – podsumowuje Urszula Machalica, dyrektorka ZSO.
Stereotypy krzywdzą ludzi
Miarkowy Tydzień Kultury Szkolnej składał się z szeregu różnych przedsięwzięć. Na początek, w ubiegły poniedziałek, młodzież spotkała się z Kazimierą Drewniok, znaną rybnicką malarką i gawędziarką. O Śląsku opowiada mądrze i z sercem. Jak mało kto zna legendy, ale i fakty z życia naszego regionu.
Z kolei uczniowie przygotowali w języku angielskim debatę oksfordzką na temat stereotypów narodowościowych. Zaprosili na nią Nigeryjczyka, Szkota i Amerykanina, którzy uczą mowy Szekspira w prywatnej szkole językowej. – Wspólnie uznaliśmy, że kierowanie się stereotypami może być niebezpieczne. Ułatwiają poznawanie ludzi, bo nie wymagają wysiłku intelektualnego. Ale takie myślenie krzywdzi drugą osobę. Powinniśmy zatem unikać schematów, a ludzi oceniać po ich indywidualnych czynach – zaznacza Gabriela Ratajczyk-Żurkowska, polonistka i współorganizatorka tygodnia kultury.
Mity przed- i powojenne
Dużym zainteresowaniem cieszyła się konferencja w miejskim ośrodku kultury „Śląsk bez mitów i stereotypów. W poszukiwaniu własnej tożsamości”. Część prelegentów ubolewała, że mieszkańcy niemal całego kraju postrzegają nasz region poprzez gotowe schematy. W centralnej Polsce Ślązaków często uważa się za chamów i Niemców. Publicysta Michał Smolorz zwrócił uwagę, że większość stereotypów o Śląsku jest nieprawdziwa. Stworzyły je tzw. czynniki polityczne: przed wojną – sanacyjne, a po 1945 roku – komuniści.
Natomiast rybniczanin Marek Szołtysek stwierdził, że nie da się uniknąć schematów narodowościowych. Bo tak naprawdę walka ze stereotypami jest walką z wiatrakami. Z mitami o Śląsku próbowali rozprawić się także redaktor Aleksandra Klich z „Gazety Wyborczej”, dr Anna Gomółowa i ks. dr Wiesław Hudek. Dyskusji przysłuchiwali się Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski, i Waldemar Socha, prezydent Żor. W przerwach wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Ludowego „Żory” pod kierownictwem Mirosławy Kieloch.
Odbyło się także spotkanie z dr. Bogdanem Klochem i Andrzejem Marcińcem, dyrygentem mieszanego zespołu młodzieżowego Voce Segreto. Przedstawili tradycje muzykowania na Śląsku. Z kolei w czwartek socjolog dr Krzysztof Bierwiaczonek z Uniwersytetu Śląskiego skupił uwagę zebranych na rozważaniach o śląskiej tożsamości. Potem młodzież z ciekawością wysłuchała wykładu prof. Wojciecha Roszkowskiego, europosła i szefa Zakładu Historii Europy Wschodniej Polskiej Akademii Nauk, o najnowszych dziejach naszego kontynentu.
Ślonzok w Afryce
Uczniowie zaprezentowali spektakl, przygotowany na motywach regionalnych legend. Klasy o profilu filmowym zaprosiły do klubu dyskusyjnego na projekcje filmów Kazimierza Kutza. W repertuarze nie zabrakło kultowych „Paciorków jednego różańca”. Mało tego, uczniowie żorskiego ogólniaka sami kręcą etiudy filmowe. Jedną z nich pt. „Blizny czasu” pokazali swoim gościom.
Tydzień Kultury Szkolnej zakończył piątkowy „Wieczór w muzeum”. Zebrani obejrzeli program poetycko-muzyczny, który przygotowała Beata Kurzeja, anglistka z Miarki. Lucjan Buchalik, szef żorskiego muzeum, opowiadał „Jak Ślonzok do Afryki zawendrowoł”.
Wiadomo, że dyrektor brał udział w kilku wyprawach etnologicznych na Czarny Ląd. Historyk Marcin Wieczorek omówił dzieje wzajemnych kontaktów Ślązaków i Niemców. Jan Delowicz z muzeum rozprawiał o czasach świetności pałacu w Baranowicach. W trakcie wieczoru można było obejrzeć impresje fotograficzne Rafała Żurkowskiego pt. „Śląskie krajobrazy” oraz zdjęcia poświęcone naszemu regionowi, które wykonali uczniowie Miarki. Drugoklasistki serwowały wszystkim chętnym specjały śląskiej kuchni.
Komentarze