W byłym biurowcu zamieszka w sumie 28 rodzin. Zdjęcie: UM Wodzisław
W byłym biurowcu zamieszka w sumie 28 rodzin. Zdjęcie: UM Wodzisław


Nie są to zatem typowe lokale socjalne, do których trafiają osoby po eksmisji. Prezydent dotrzymał więc słowa danego sąsiadom byłego biurowca, którzy obawiali się, że spokojna okolica zamieni się w dzielnicę slumsów. Adaptacja budynku kosztowała niecałe 1,25 mln zł, z czego 200 tys. zł to dotacja z Banku Gospodarstwa Krajowego. Wymieniono m.in. instalacje elektryczną i wodno-kanalizacyjną, a także wyposażono lokale w niezbędne sprzęty. Każde mieszkanie posiada aneks kuchenny i łazienkę. Ściany wybiałkowano, w łazience są płytki i podstawowe urządzenia sanitarne. Podłogi pokryto wykładziną. Barbara Chrobok, rzeczniczka magistratu, podkreśla, że nie są to żadne luksusy.
– Oczywiście lokatorom pozostawiamy wolną rękę. Jeśli chcą jakoś podnieść sobie ich standard, to mogą to zrobić. My zapewniamy im podstawowe wyposażenie – mówi. Do końca czerwca zasiedlone mają być wszystkie mieszkania. – Ich przyszli lokatorzy mieszkają teraz w bardzo złych warunkach lub też kątem u rodziny. To nie są żadne patologiczne rodziny. Takie zresztą było porozumienie ustne, jakie zawarł prezydent z sąsiadami Karkoszki. To są raczej mieszkania zastępcze niż socjalne – dodaje Barbara Chrobok. Na takie M w Wodzisławiu oczekuje teraz nieco ponad 30 rodzin, ale będzie problem ze zmniejszeniem kolejki. – Mieszkania w biurowcu starej oczyszczalni są niewielkie. Mogą w nich zamieszkać rodziny maksymalnie czteroosobowe. A takich jest niewiele – wyjaśnia Barbara Chrobok.



Pierwsze rodziny odbierają klucze do mieszkań w biurowcu po starej oczyszczalni. Ale to jeszcze nie koniec adaptacji budynku. Miasto odnowi również elewację i urządzi zieleńce, więc wokół będzie ładnie

Komentarze

Dodaj komentarz