Przyczyną wypadku w Żorach była brawura kierowców. Zdjęcie: PSP Żory
Przyczyną wypadku w Żorach była brawura kierowców. Zdjęcie: PSP Żory

W zeszły wtorek około południa doszło też do wypadku na ul. Zebrzydowickiej w Pielgrzymowicach. Tico z nieustalonych przyczyn zjechało z jezdni, uderzyło w drzewo, a następnie stoczyło się po nasypie w dół. Obrażeń doznała kobieta, która kierowała autem, oraz troje jadących z nią dzieci w wieku 10, 11 i 15 lat. Cała czwórka trafiła do szpitala. Na szczęście rany nie były groźne. 19 kwietnia ok. godz. 9 doszło do wypadku na ul. Rybnickiej w Radlinie. 28-letni wodzisławianin, który kierował oplem corsą, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo. Z obrażeniami głowy trafił do szpitala.
Groźnie było 19 kwietnia po południu na ul. Paderewskiego w Pszowie. 29-letni rydułtowianin, który kierował audi 80, wyprzedzał wóz konny. Zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka fiatem cinquecento, którym kierowała 39-letnia mieszkanka Syryni. Miała 2 promile alkoholu w wdychanym powietrzu. Doznała ogólnych obrażeń i trafiła do szpitala. Kierowca audi był trzeźwy i wyszedł bez szwanku. 20 kwietnia około godz. 20 doszło do kraksy na ul. Kraszewskiego w Pszowie. Kierujący hondą civic 21-letni wodzisławianin podczas wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem i dachował, uszkadzając ogrodzenie posesji oraz słup telefoniczny. Z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu trafił do szpitala.

Komentarze

Dodaj komentarz