Zabawa w... kostnicy

W piątek do sądu rodzinnego w Żorach wpłynął wniosek w sprawie 10-letniego Krzysztofa, 11-letniego Piotra oraz 12-letniej Ani, którzy włamali się do prosektorium i w drastyczny sposób zbezcześcili zwłoki dwóch osób. Początkowo policja dostała informację o usiłowaniu włamania. Dopiero w trakcie śledztwa wyszło na jaw, co zrobiły dzieci. Zdarzenie miało miejsce 30 marca.
– Dzieci wybiły szybę w oknie i przez ten otwór zbezcześciły ciała za pomocą gałęzi, które znalazły w pobliżu budynku – informuje aspirant Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej komendy. Jak dodaje, dzieci pochodzą z patologicznych rodzin. W przypadku Krzysztofa i Ani (to rodzeństwo) był to pierwszy wybryk. Dziewczynka stała na czatach, gdy brat i kolega profanowali zwłoki. Głównym sprawcą był Piotr, który jest dobrze znany stróżom prawa, bo ma sporo na sumieniu. – Długo demoralizował się, mieszkając z rodzicami. Sąd zdecydował o umieszczeniu go w rodzinie zastępczej, ale chłopak uciekał i popadał w ciągłe konflikty z prawem – wyjaśnia pani rzecznik.
Piotr jest już w ośrodku wychowawczo-resocjalizacyjnym w Brzegu Dolnym, gdzie w czwartek posłał go sąd rodzinny za poprzednie wybryki. Tam też poczeka na finał sprawy zbezczeszczenia zwłok w kostnicy. Krzysztof i Ania są w domach. Sąd rodzinny, który wkrótce zajmie się całą trojką, będzie musiał orzec, na ile dzieci są zdemoralizowane, i podjąć odpowiednie decyzje. W przypadku Piotra możliwe jest nawet orzeczenie o umieszczeniu w zakładzie poprawczym, w przypadku pozostałej dwójki w grę wchodzi raczej jedynie przydzielenie kuratora.

Komentarze

Dodaj komentarz