Wielu rybniczan uważa, że Biedronka jest za duża, a dworzec za mały
Wielu rybniczan uważa, że Biedronka jest za duża, a dworzec za mały


W czasach PRL-u dworce PKS-u były odbiciem wielkości i znaczenia miast. Wielkie miasta miały wielkie dworce, te mniejsze odpowiednio mniejsze. Jak bardzo zmieniły się czasy, a zwłaszcza PKS, można się przekonać, zaglądając na nowy przystanek dworcowy PKS-u w Rybniku. W miejscu wyburzonego dworca postawiono kolejną w mieście Biedronkę, natomiast blisko ulicy wybudowano (czy może raczej urządzono) niewielki peron dla autobusów. To do kupy trzy wiaty przystankowe i jeden estetyczny kontener, w którym mieści się kasa biletowa. Jerzy Siwica, dyrektor rybnickiego PKS-u, przekonuje jednak, że przystanek obsługuje tę samą liczbę kursów, co dawny dworzec.
Odjeżdżają stąd autobusy m.in. do Gliwic, Katowic, Zabrza oraz Knurowa, Wodzisławia, Raciborza i do Żor przez Świerklany. Zatrzymują się tu także dalekobieżne autobusy do Zakopanego, Łodzi, Nowego Sącza czy Jeleniej Góry. Osoby, które do nas zadzwoniły (są wśród nich zarówno potencjalni pasażerowie, jak też i mieszkańcy, którzy PKS tylko oglądają z zewnątrz), zwracają uwagę nie tylko na skromne rozmiary dworca, ale i bardzo poważne braki w infrastrukturze. Niektórzy wyrażali przekonanie, że o taki strategiczny dla części pasażerów obiekt, jakim jest wychodek, powinno zadbać samo miasto. – Nie! – mówi zdecydowanie Adam Fudali, prezydent miasta. – Nie będziemy się tym zajmowali, bo nie możemy stawiać toalet na terenie komercyjnej firmy, a taką jest obecnie PKS. To on powinien zadbać o komfort i potrzeby fizjologiczne swoich pasażerów – dodaje prezydent.
Dyrektor Siwica na pytanie o wychodek odpowiada krótko, że inwestor nie przewidział takiego urządzenia. – Zrezygnowano z niego na etapie projektowania. Zasadniczo powody były dwa: szczupłość miejsca i bliskość głównej drogi – wyjaśnia dyrektor. Sugeruje, że sytuacja może się poprawić po wybudowaniu w pobliżu ronda Chwałowickiego nowej stacji benzynowej, na której na pewno znajdzie się WC. Wniosek wydaje się oczywisty: stacje benzynowe prawdopodobnie bardziej dbają o swoich klientów niż PKS w obecnym kształcie.



Nasi rozmówcy zwracali uwagę, że gdy przymuszeni potrzebą podróżni będą obsikiwali okoliczne drzewa i budynki, to nie będzie to już zmartwienie PKS-u, tylko miasta. Swoją drogą szkoda, że nie ma klarownych przepisów, które regulowałyby kwestię toalet i nakładały na gospodarzy różnego rodzaju dworców konkretne obowiązki w tym względzie. (WaT)

4

Komentarze

  • Zbyszek Wychodek 14 maja 2008 11:44Pan Prezydent nie jeździ autobusem i jego wychodek nie interesuje, a może ma pampersa ?
  • police ciagla niewidzialna 11 maja 2008 21:47Dlaczego autobusy i klienci Biedronki wyjeżdzając "niewidzą" ciagłej lini łamią przepisy.Czyżby debilnie zaprojektowano wyjazd?? Brawa dla projektantów rozwiązań komunikacyjnych w RYBNIKU!!!!!!
  • WC1 08 maja 2008 15:10No to postawią nam piękny wychodek kontenerowy. PKS ma już w tym wprawę stawiając kasę kontenerową.
  • autor wc 08 maja 2008 00:41Pan Dyrektor prawdopodobnie powinien wiedzieć, że nowa stacja benzynowa będzie mikroskopijna i samoobsługowa, i jako taka nie będzie wyposażona w WC ogólnie dostępne. Polecam WC w sklepie.

Dodaj komentarz