Nie wszystkim radnym jednak podoba się to, że gmina nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie ośrodka.
– Nie jestem przeciwniczką kupowania sprzętu dla szpitala, ale nie może być tak, że my tylko dajemy pieniądze, a tam dzieją się dziwne rzeczy – mówi Celina Jaworecka. Podkreśla, że wszystkie decyzje dotyczące losów szpitala zapadają w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach bez jakichkolwiek konsultacji z władzami Jastrzębia. W ubiegłym roku trzy razy doszło do zmiany na stanowisku dyrektora, ale ani razu decyzji personalnych nie skonsultowano z magistratem. – Skoro szpital jest w Jastrzębiu, to mamy chyba prawo współdecydować o tym, kto nim zarządza – argumentuje Celina Jaworecka. Radni wystosowali w tej sprawie pismo do urzędu marszałkowskiego. Domagają się spotkania z marszałkiem.
Tymczasem miasto znowu przekaże szpitalowi sprzęt w nieodpłatne użyczenie. Ma on służyć pacjentom, głównie mieszkańcom miasta. Niedawno dyrekcja zwróciła się do magistratu z prośbą o pomoc w zakupie zestawów komputerowych do zmodernizowanego bloku operacyjnego, który jest najnowocześniejszy na Śląsku, a być może nawet w Polsce. Zestawy te umożliwią transmisję, rejestrację oraz podgląd cyfrowy zapisu RTG zintegrowanego z Zakładem Diagnostyki Obrazowej. Zastąpią tradycyjne negatoskopy, czyli urządzenia służące do oceny zdjęć rentgenowskich.
To sprawa bardzo ważna, bo z danych epidemiologicznych wynika, że rak płuc jest jednym z najczęściej diagnozowanych schorzeń nowotworowych wśród mieszkańców Jastrzębia.
Gmina chce realizować program profilaktyczny w zakresie wczesnej diagnozy nowotworów płuc. W jego ramach wśród osób po 40. roku życia zostaną wykonane badania spirometryczne (pojemności płuc) oraz zdjęcia RTG klatki piersiowej. W wątpliwych wypadkach możliwa będzie konsultacja lekarska. Główne założenia programu na 2008 rok obejmują także badania chorób układu krążenia, raka narządu rodnego, piersi, jelita grubego, skóry, a także wad postawy. (AK)
Komentarze