Małgorzata Dułak od kilku lat żyje po sąsiedzku z pustułkami, które mają gniazdo w otworze nad jej oknem
Małgorzata Dułak od kilku lat żyje po sąsiedzku z pustułkami, które mają gniazdo w otworze nad jej oknem

Miejsca lęgowe mają w okolicach stawów i w szuwarach. Ale nie tylko. – W otworach pod dachem w moim bloku zagnieździły się pustułki. Mam z nimi problem, ponieważ są agresywne i raz podrapały moją mamę w głowę – opowiada Małgorzata Dułak z osiedla Sikorskiego. Sytuacja zaogniła się, od kiedy pani Małgorzata ma kota. – Póki nie zaczęły atakować mojego kota, nie przeszkadzały mi. Stały się agresywne w stosunku do mnie i innych członków mojej rodziny około dwóch lat temu, odkąd mam kota. Sądzę, że on jest głównym powodem ich agresji – mówi. Nieraz płoszyła ptaka, widząc, że poluje na jej pupila siedzącego w oknie. – Kot był tak przerażony, że musiałam go złapać i uchronić przed wypadnięciem z okna. Mieszkam na dziesiątym piętrze i taki skok zapewne miałby tragiczny finał.
Pani Aneta z bloku naprzeciwko sama skarży się na pustułki, mimo że nie zagnieździły się w jej bloku: – Irytujące jest to, że te ptaki tak krzyczą. Nie wiem, jak nazwać ten dźwięk, ale wydają go na okrągło, że aż człowiek boi się wyjść na balkon.
Tymczasem Przemysław Wylęgała, ornitolog z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra”, zaprzecza jakoby pustułki mogły atakować ludzi: – Człowiek traktowany jest jak intruz i te ptaki niewiele mniejsze od gołębia po prostu chcą go przepędzić pikującym lotem i krzykiem. Zdarza się, że pikują nawet 50 cm nad głową człowieka i wtedy mogą zahaczyć go szponami. Samica pustułki jest szczególnie agresywna, gdy gniazdo znajduje się blisko okna czy balkonu. Broni swoich młodych. Bezpośrednie ataki na ludzi i zwierzęta domowe są mało prawdopodobne, ale nie wykluczone.
Mieszkańcy zadają sobie pytanie, jak można pokojowo pozbyć się ptaków. Mają różne propozycje, ale wszystkie są niezgodne z prawem. Pustułki są ptakami objętymi ochroną gatunkową. Nie można ich ani płoszyć, ani łapać, a tym bardziej zabijać i niszczyć ich gniazd. Na stronie Polskiego Towarzystwa Przyrody „Salamandra” www.salamandra.org.pl można przeczytać, że jedynym sposobem na pozbycie się uciążliwych lokatorów jest ich przeprowadzka. W tym celu w budynku należy założyć kraty w otworach i szczelinach, by uniemożliwić ptakom gniazdowanie.

Komentarze

Dodaj komentarz