Obydwaj w trakcie lotu, jak również podczas podchodzenia do lądowania nie chcieli słuchać poleceń załogi. Ponieważ stwarzali poważne zagrożenie, kapitan powiadomił o wszystkim służby lotniska, a te z kolei wezwały pograniczników. Okazało się, że awanturujący się pasażerowie to mieszkańcy powiatu wodzisławskiego w wieku 24 i 31 lat. Mężczyźni nie reagowali na wezwania funkcjonariuszy i nie chcieli podporządkować się ich poleceniom, zaczęli stawiać opór, a jeden próbował nawet uciekać. Pogranicznicy musieli użyć siły, żeby ich obezwładnić. Potem zakuli obu w kajdanki i wyprowadzili z samolotu. Mężczyźni byli pijani. Jeden wydmuchał na alkomacie ponad 2,8, a drugi 2,4 promila. Będą mieli poważne kłopoty za stworzenie zagrożenia dla lotu i pasażerów oraz czynną napaść na funkcjonariuszy.
Obecnie siedzą jeszcze w izbie wytrzeźwień, gdzie trafili prosto z lotniska, bo pijanym delikwentom daje się dwie doby na dojście do siebie. Potem zajmą się nimi prokurator oraz sąd. Grozi im kara do pięciu lat więzienia. Konsekwencje wobec nich wyciągnie też przewoźnik, który może zakazać im wchodzenia na pokłady swoich maszyn, nie mówiąc już o przelotach liniami Wizz Air.
Komentarze