Reżyser Piotr Załuski opowiadał m.in. o powstawaniu swojego filmu
Reżyser Piotr Załuski opowiadał m.in. o powstawaniu swojego filmu

W galerii Pod Sową miejskiej biblioteki publicznej zaprezentowano rysunki Zbigniewa Herberta. Wystawa została zrealizowana w ramach „Herbertowskiego Maratonu Bibliotecznego”, a rysunki sprowadzono z wrocławskiej galerii Opus.
Podczas czwartkowego wernisażu zaprezentowany został film pt. „Herbert – fresk w kościele” w reżyserii Piotra Załuskiego. Obecny w Jastrzębiu twórca ciekawie opowiadał o swoim dziele. – Chodziło mi o to, żeby w moim filmie mówił sam poeta, a także jego rodzina i przyjaciele. Ja stworzyłem tylko kompozycję. Herbert był postacią kontrowersyjną, nie znał kompromisu. Stąd jego kłótnie z niegdysiejszymi przyjaciółmi, takimi jak Czesław Miłosz czy Adam Michnik. Sympatia do tego ostatniego wygasła po deklaracji Michnika, że Kiszczak i Jaruzelski byli „ludźmi honoru”. Te antypatie zostały obecne wśród rodziny i przyjaciół, dlatego powstały trudności w zrealizowaniu filmu. Część z nich nie godziła się na udział ze względu na obecność tej czy innej osoby – tłumaczył reżyser.
Choć rysunki są zapewne mniej znane od wierszy Zbigniewa Herberta, w galerii jest na co popatrzeć. Autor rysował z pamięci, często uwieczniał twarze charakterystycznych osób bądź pejzaże. W jastrzębskiej galerii można oglądać mały wycinek z dużej kolekcji ok. 7 tys. rysunków poety. – Spuścizna po Herbercie nie zamyka się na wierszach, esejach i rysunkach. Dysponujemy licznymi listami, a także dedykacjami na książkach. To małe wierszyki często opatrzone rysunkami. Już niedługo wystawione zostaną we Wrocławiu – dodał Piotr Załuski.

Komentarze

Dodaj komentarz