Pod nosem policji


Złodzieje obłowili się: skradli 20 kamer, dwa telewizory, sześć aparatów radiowych z odtwarzaczem CD do samochodów, dwa odtwarzacze CD, dwie konsole. W sumie skradziony łup warty jest 62 tys. zł.Ponadto narobili w sklepie straszliwych zniszczeń. Prawdopodobnie przy użyciu łomu porozbijali gabloty, w których był wystawiony towar. Mieli małą wpadkę: na ziemi leżał rozbity telewizor Thomson o wartości 5 tys. zł, który prawdopodobnie wyśliznął się złodziejom z rąk.Instalacja alarmowa zadziałała połowicznie, tj. zapaliła się świetlna, natomiast dźwiękowa uruchomiła się gdzieś na stanowisku czuwania w Krakowie, bowiem stamtąd żorska policja otrzymała sygnał o włamaniu.– Niestety, droga przez Kraków była dość czasochłonna. Alarm świetlny jest dla nas niewidoczny, bo sklep zasłania nam pawilon Biedronki. Nim przyjechaliśmy na miejsce, złodzieje już zdążyli się ulotnić. Użyto psów tropiących, które podjęły ślad i doprowadziły policjantów do parkingu przy ul. Folwareckiej. Prawdopodobnie stąd sprawcy odjechali wraz z łupem – relacjonuje rzecznik żorskiej policji Agata Głowacka.

Komentarze

Dodaj komentarz