Karmienie gołębi jest wciąż jedną z rynkowych atrakcji
Karmienie gołębi jest wciąż jedną z rynkowych atrakcji

– Wygląda na to, że gołębie mają w tym kraju większe prawa niż ludzie – mówi prezydent Adam Fudali, komentując przepisy w kwestii dokarmiania gołębi. Po tym, jak okazało się, że za sprawą tych ptaków w jednej z rynkowych kamienic pojawiły się kleszcze gołębie, prezydent zapowiedział batalię z tymi ptakami. Uprzedzał jednak, że najpierw realia prawne muszą rozeznać radcy prawni urzędu miasta. Po owym rozpoznaniu okazało się, że gołębie są w Polsce pod ochroną, a to znaczy, że zakaz dokarmiania gołębi na rynku można wprowadzić, ale nie będzie można karać za jego łamanie. Taki zakaz będzie więc mało skuteczny. Prezydent zapowiada jednak, że tablica z jego formułą na pewno się pojawi w sąsiedztwie fontanny. Pytanie, czy wezmą go sobie do serca dorośli? Miasto szuka też innych rozwiązań gołębiego problemu, jedną z rozważanych możliwości jest zaangażowanie sokolnika i odstraszanie ptaków przez sokoła. Jednak termin spotkania z sokolnikiem udało się ustalić dopiero na wrzesień. Sprawą niebezpiecznych dla zdrowia gołębi na najbliższej sesji, 25 czerwca, mają się też zająć rybniccy radni.

4

Komentarze

  • pol jak się nie podoba to 26 maja 2010 21:57jak się nie podoba to jazda z rynku nikt ludzi tam nie trzyma i nie potrzebuje.Jest wiele innych miejsc.Trzeba byłoby pomyśleć o przeniesieniu ludzi z rynku ,bo go zaśmiecają i roznoszą wirusy typu AH1N1.Tak szczerze to ludzie się nie zaraża od tych ptaków tylko mam obawę,że te ptaki zarażą się głupotą ludzką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • pol jak się nie podoba to 26 maja 2010 21:53jak się nie podoba to jazda z rynku nikt ludzi tam nie trzyma i nie potrzebuje.Jest wiele innych miejsc.Trzeba byłoby pomyśleć o przeniesieniu ludzi z rynku ,bo go zaśmiecają i roznoszą wirusy typu AH1N1.Tak szczerze to ludzie się nie zaraża od tych ptaków tylko mam obawę,że te ptaki zarażą się głupotą ludzką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • eal nosiciel pod ochroną 22 czerwca 2008 23:10Gdybyś miał małe dziecko - obrońco zwierząt,które biegając po rynku dotykało fontanny oblepionej kupą, a potem cierpiało na ból brzucha i inne choroby związane z roznoszonymi zarazkami przez te ptaki (latające szczury) to pomyślałbyś też o ludziach, którzy nie mogą przejść tamtędy, ani odpocząć na ławce - rynek to nie miejsce dla ptaków !!!!!
  • ozon Gołebie 18 czerwca 2008 21:22 dlaczego tak wszystko ludziom przeszkadza raz koty to zaś gołębie innym razem psy bez tej zwierzyny świat by był nieciekawy ale wprowadził się Pan czy Pani ze wsi do miasta i tak to bywa

Dodaj komentarz