Do sześciu wzrosła liczba ofiar wybuchu metanu w kopalni Borynia, do którego doszło przed dwoma tygodniami. W piątek w nocy w Siemianowicach zmarł kolejny górnik poszkodowany w tym wypadku.
O godzinie 1 w nocy, w piątek 13 czerwca w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach zmarł Bogusław Sawicki, 44-letni pracownik kopalni Borynia. Zostawił żonę i troje dzieci. W Siemianowicach wciąż przebywa pięciu poparzonych górników, a czterech lżej rannych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu. Pozostali poszkodowani opuścili już szpital.
Tymczasem w samej kopalni ukończono budowę tam przeciwwybuchowych w rejonie ściany, gdzie 4 czerwca eksplodował metan. O ich postawieniu zadecydowali członkowie kopalnianych zespołów do spraw zagrożeń. W pracach biorą udział eksperci z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach, kopalni doświadczalnej Barbara, Centrum EMAG w Katowicach, PIP, WUG, OUG Rybnik oraz Zakładu Odmetanowania Kopalń.
Po odizolowaniu ściany członkowie zespołów podejmą decyzję o wyborze najlepszego sposobu neutralizacji zagrożenia pożarowego. Można to zrobić poprzez zalanie wodą lub przy użyciu dwutlenku węgla lub azotu.
Komentarze