Książki do raportu


W myśl obowiązujących przepisów biblioteki posiadające ponad 100 tys. woluminów, a do takich zalicza się rybnicka, muszą inwentaryzować swój księgozbiór przynajmniej raz na 10 lat. Po zakończeniu tego żmudnego procesu okaże się m.in., ile książek zostało skradzionych.Na bieżąco są natomiast wycofywane z obiegu książki zniszczone, zaczytane, a także pozycje, których treść się zdezaktualizowała. Z tego ostatniego powodu najwięcej książek wycofano po roku 1989. Księgozbiór oczyszczono wtedy m.in. z pozycji zawierających ideologiczne i historyczne przekłamania.PiMBP zmaga się w tym roku z finansową mizerią. W ubiegłym roku w stosunkowo zasobnym budżecie placówki znalazły się pieniądze na kupno 11 tys. 790 nowych książek. W pierwszym półroczu tego roku kupiono ich ledwie 1120. Pieniądze wydano m.in. na tzw. kontynuacje, np. kolejny suplement do Encyklopedii Britannica.– Zgodnie z dobrym zwyczajem kupiliśmy książki z listy 20 pozycji nominowanych do literackiej nagrody Nike. Część z nich trafi do naszych dzielnicowych filii – mówi Kornelia Delowicz, zastępca dyrektora powiatowej i miejskiej biblioteki publicznej. W jej strukturach funkcjonują dwa oddziały dziecięce i 22 filie

Komentarze

Dodaj komentarz