Muszą zwrócić

Do lat 50. przy ul. Szewskiej stała synagoga. Ale ówczesne władze zdecydowały o jej rozebraniu i urządziły tu skwer, który istnieje do dziś. W 1999 roku gmina żydowska wystąpiła do MSWiA o zwrot terenu. Nie potrafiła jednak wykazać, że całe 25 arów zajmowała synagoga, więc gmina wystąpiła o ograniczenie roszczenia tylko do działek, na których rzeczywiście stała bóżnica. – 14 arów pozostaje własnością komunalną. Musimy zwrócić gminie żydowskiej 11 arów. Ale to teren w centrum, dlatego rozmawiamy o możliwości przekazania innej działki – informuje Elżbieta Sokołowska, naczelnik magistrackiego wydziału gospodarki miejskiej.
Prezydent Mirosław Lenk jest już po pierwszych rozmowach z Włodzimierzem Kacem, przewodniczącym gminy żydowskiej, który najchętniej oddałby teren w dzierżawę i czerpał z tego korzyści. – Ale obecnie tam może być tylko park i trudno będzie ten plan zrealizować. Dlatego zaproponowałem przekazanie innego terenu. Wówczas miasto byłoby nadal właścicielem działek przy Szewskiej, które po dokonaniu zmian w planie zagospodarowania przestrzennego można by sprzedać pod cele komercyjne – wyjaśnia prezydent Lenk.

Komentarze

Dodaj komentarz