20023104
20023104


Głęboko zapadł w ich pamięci występ w kościele pod wezwaniem św. Ducha w Wolfsburgu. Gdy na zakończenie wspólnie z niemieckim chórem wykonali pieśń „Gaude Mater Polonia” i zaczęli się wymieniać małymi chorągiewkami w barwach narodowych, wierni zgotowali im owację na stojąco. Był wrzesień 1991 roku i nie mówiło się jeszcze o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Olziańscy chórzyści są święcie przekonani, że między innymi takie symboliczne gesty budowały drogę naszego wejścia do wspólnej Europy. Koncert transmitowała niemiecka telewizja.Chórzyści doskonale pamiętają też czas powodzi z lipca 1997 roku. Jako pierwsi z pomocą przyszli niemieccy przyjaciele z Wolfsburga, przywożąc dla poszkodowanych niewielkie datki pieniężne, które sami uzbierali. Zaprzyjaźniony chór Słowik z Przyszowic podarował dotkniętym kataklizmem olzianom organy koncertowe. Takie gesty, podobnie jak ważne koncerty, pozostają w pamięci na zawsze.– Przez tych 25 lat wspólnego śpiewania przeżyliśmy wiele pięknych chwil – wspomina prezes honorowy Słowika nad Olzą Aleksander Mrozek. – Teraz chętnie powitalibyśmy w naszych szeregach młodsze pokolenie śpiewaków, a tu nic. I to nas bardzo niepokoi, bo tradycję buduje się właśnie na ciągłości pokoleń. Ponieważ na przekór wszystkiemu z natury jestem optymistą, ufam, że i nasze szeregi zasilą głosy młodych olziańskich słowików obojga płci.

Komentarze

Dodaj komentarz