Siedmioosobowy zespół gra muzykę ludową, zarówno z różnych stron naszego kraju, jak i mniejszości narodowych. Nie zabrakło zatem piosenek kurpiowskich, beskidzkich, ale także romskich, ukraińskich czy żydowskich w języki jidysz. W drugiej części koncertu zaprezentował charakterystyczne melodie bałkańskie. W tej muzyce rzewne zaśpiewy łączą się z rytmicznym stukotem instrumentów perkusyjnych. Skoczne oberki i polki nie były w stanie porwać do tańca rozgrzanej popołudniowym słońcem publiczności. Co bardziej krzepcy widzowie przenosili ławki spod sceny w zacienione alejki. Kolejne zespoły, Turnioki i Tyrolia Band, grały już w mniejszym upale. Niedzielny koncert udowodnił, że muzyczne popołudnie z muzyką z różnych stron Polski to doskonały sposób na spędzenie wolnego dnia. Tym bardziej że Jastrzębie to miasto ludzi o nie tylko śląskich rodowodach.
Komentarze