Bombę lotniczą z czasów drugiej wojny światowej znaleziono niedaleko centrum miasta. Zdjęcie: www.raciborz.com.pl
Bombę lotniczą z czasów drugiej wojny światowej znaleziono niedaleko centrum miasta. Zdjęcie: www.raciborz.com.pl

Jak informuje nadkom. Joanna Rudnicka, rzecznik prasowy raciborskiej policji, ważący prawie pół tony niewybuch odkrył operator koparki. – Tego dnia saperzy nie mogli jednak przyjechać i unieszkodliwić znaleziska, bo mieli zlecone prace w innych częściach województwa. Według ekspertów, bomba nie groziła samoczynnym wybuchem. Dlatego po zabezpieczeniu terenu wokół znaleziska, akcję można było przeprowadzić w środę – wyjaśnia Rudnicka.
Tuż po godz. 10 do Raciborza przyjechał patrol saperski z Gliwic. Ale okazało się, że nie ma wystarczających sił, by przeprowadzić akcję. Trzeba było sprowadzić specjalny samochód z Brzegu i poszukać miejsca, gdzie można byłoby zdetonować ładunek. Okazało się również, że bomba może się przegrzać i w każdej chwili eksplodować, a siła rażenia może zniszczyć wszystko w promieniu 2,5 kilometra. Dlatego też przykryto ją warstwą ziemi, a mieszkańców z okolicy ewakuowano do Szkoły Podstawowej nr 15.
– Mieszkańcy bardzo spokojnie, bez paniki, opuszczali swoje domy – informuje Stanisław Mrugała, kierownik Miejskiego Centrum Reagowania i Ochrony Ludności w Raciborzu.
Po południu do Raciborza dotarł specjalistyczny wóz z Brzegu. Za pomocą lin i pasów, a także specjalnego dźwigu, bombę załadowano wreszcie na samochód. Ten, z prędkością 20-30 km/godz., opuścił Racibórz dokładnie o 16.44. Mieszkańcy mogli spokojnie wrócić do domów. Decyzją wojewody śląskiego niewybuch zdetonowano na terenie polderu Buków w Krzyżanowicach. Najpierw wykopano dół o głębokości 4 metrów, do którego włożono bombę. Eksplodowała przed godziną 18. Huk był potężny, a w górę uniosły się masy ziemi.



GIERAŁTOWICE. Niewybuch z czasów drugiej wojny światowej odkryli też robotnicy w trakcie remontowania drogi dojazdowej do przepompowni w Przyszowicach. Leżał płytko pod ziemią. – Kiedy robotnicy podnieśli kilka wierzchnich betonowych płyt, natrafili na niego – relacjonuje kom. Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji. Saperzy orzekli, że to przeciwpancerny pocisk artyleryjski kalibru 80 mm i długości 400 mm i 26 sierpnia zdetonowali go na poligonie. (MS)

Komentarze

Dodaj komentarz