Obcięli żużlowcom


Trudno zrozumieć logikę działania zarządu. Gdyby Węgrzyk i w mniejszym stopniu Peter Karlsson nie pokpili sprawy, drużyna wygrałaby mecz, nadal prowadziłaby w tabeli, a w klubie panowałaby euforia. Tak się jednak nie stało. Teraz za winy jednego czy dwóch zawodowców mają być ukarani wszyscy zawodnicy. Rafała Szombierskiego spotka kara za to, że w Rzeszowie spisał się nadspodziewanie dobrze, a Romana Chromika za to, że w ogóle nie pojawił się w składzie. Dobrze, że nie ukarano trenera i rybnickiego toromistrza. Trudno zgadnąć czemu ma służyć taka urawniłowka, zwłaszcza że drużynę czeka runda finałowa, przed którą nie warto składać broni. Niewiele zmienia fakt, iż zawodnicy mają odzyskać utracone profity, jeśli tylko wywalczą awans do ekstraligi. Aneksy do umów obniżające honoraria podpisali wszyscy zawodnicy.

Komentarze

Dodaj komentarz