Kanalizacja coraz bliżej

Gotowe jest już studium wykonalności dla projektu budowy kanalizacji sanitarnej w Wodzisławiu, Radlinie, Gorzycach i Marklowicach. To przepustka do ubiegania się o unijne dopłaty. Przypomnijmy, że gminy muszą przystąpić do konkursu, bo choć jeszcze w zeszłym roku wstępnie miały zagwarantowane pieniądze z Funduszu Spójności, to jednak Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zmieniło zasady przyznawania dotacji w tzw. rozdaniu bezkonkursowym. Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia i jednocześnie przewodniczący Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji, uważa, że gminy nie powinny mieć problemu z pozyskaniem unijnej dotacji. Dlaczego? Ano dlatego, że zdaniem prezydenta nie będzie aż tak wielu beneficjentów, ponieważ nie wszyscy są przygotowani do złożenia wniosku. W procedurze konkursowej wymaga się bowiem przygotowania 40 proc. dokumentacji związanych z planowanymi inwestycjami. Czyli już na etapie konkursu trzeba posiadać nie tylko projekty budowlane, ale i na przykład pozwolenia na budowę.

Ważne dokumenty
My w tej chwili mamy 70 proc. całej dokumentacji. To stawia nasz projekt bardzo wysoko. Ponadto jesteśmy w stałym kontakcie z ekspertami i z nimi wszystko uzgadniamy. Bo nie możemy sobie pozwolić na błędy w przygotowywanym wniosku – wyjaśnia prezydent Kieca. A gra toczy się o wielką stawkę. Na terenie Wodzisławia, Radlina, Gorzyc i Marklowic ma powstać łącznie prawie 130 km sieci kanalizacyjnej. Wszystko ma kosztować ponad 150 mln zł, z czego z europejskiej kasy pozyskać można prawie 105 mln zł. Koszty poniosą również sami mieszkańcy.
– Samorządy muszą zagwarantować ponad 45 mln zł. Takich pieniędzy nie jest w stanie wyłożyć obecnie żadna gmina. Musimy zatem starać się o kredyty i pożyczki, które później trzeba będzie spłacać. Wzrost opłat za odbiór ścieków jest więc nieunikniony – podkreśla Mieczysław Kieca. Szacuje się, że w roku 2032 za odbiór metra sześc. ścieków mieszkańcy płacili będą prawie 16 zł. Nowe wytyczne resortu rozwoju regionalnego wymusiły również zmiany w samym projekcie. Odczują to szczególnie mieszkańcy Turzy, radlińskich Głożyn i wodzisławskich Wilchw, bo, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w tych dzielnicach do roku 2011 nie będzie kanalizacji.

Zostaną oczyszczalnie
– Fundusz Spójności preferuje gminy silnie zurbanizowane, gdzie na metr sieci kanalizacyjnej przypada 300 mieszkańców. W tych dzielnicach liczba ta oscyluje w granicach 100-120 osób, więc musieliśmy niestety zrezygnować z budowy kanalizacji. Była to trudna decyzja, ale w procesie szukania unijnych pieniędzy muszę być realistą i ekonomistą. Inaczej nie mielibyśmy żadnych szans na otrzymanie dofinansowania na pozostałe zadania ujęte w projekcie – wyjaśnia Mieczysław Kieca. Rozwiązaniem dla nieskanalizowanych gospodarstw są przydomowe oczyszczalnie ścieków.



Kanalizacja na pewno powstanie: w Wodzisławiu (w dzielnicach Nowe Miasto, Stare Miasto, Jedłownik i Karkoszka oraz Radlin II), w Radlinie (w dzielnicach Biertułtowy, Reden i Wypandów oraz Obszary), w Gorzycach (w sołectwach Czyżowice i Gorzyczki) oraz w zachodniej części gminy Marklowice. (Amis)

Komentarze

Dodaj komentarz