Hanna Pasterny i Henryk Kretek podczas promocji książki
Hanna Pasterny i Henryk Kretek podczas promocji książki

Jak z białą laską zdobywałam Belgię – to debiutancka książka Hanny Pasterny, 29-letniej niewidomej jastrzębianki, która cztery miesiące spędziła w kraju Walonów i Flamandów.
Hanna to nietuzinkowa postać. Mimo że nie widzi, ukończyła wyższe studia, kontynuuje naukę na studiach podyplomowych, wygrała jastrzębskie dyktando, ukończyła kurs sztuk walki, udziela się w wielu instytucjach i organizacjach pomagających niewidomym. Jej książka to wspomnienia z czteromiesięcznego pobytu w belgijskim mieście Liège, dokąd pojechała w ramach Wolontariatu Europejskiego. Opisuje w niej swoje doświadczenia, zarówno zabawne, jak i trudne. Opowiada o spotkanych ludziach, dzieli się swoimi refleksjami.
– Przesłaniem tej książki jest pomoc ludziom, którzy stracili sens życia, przestali dostrzegać jego piękno i przestało im się chcieć cokolwiek robić. Wierzę, że dzięki niej ludzie zobaczą, że mimo niesprawności można wiele osiągnąć. Wystarczy tylko wierzyć w siebie, nauczyć się dawać, lecz także przyjmować. Dokładając do tego poczucie humoru, umożliwiające śmianie się z samego siebie, wszystko stanie się prostsze i możliwe – mówi autorka.
Wyjazd Hanny Pasterny do Belgii możliwy był w ramach programu „Młodzież”. Jastrzębianka pracowała w kilku instytucjach. Jej praca polegała na przeprowadzaniu wywiadów i pisaniu artykułów do dwumiesięcznika wydawanego przez miasto. Poza tym pomagała Turczynkom w nauce francuskiego, a w wolnym czasie znalazła sobie jeszcze jedno zajęcie – uczestniczyła w zajęciach logopedycznych w szkole dla niewidomych i niesłyszących.
– Na początku było bardzo trudno. Myślałam nawet o powrocie do Polski. Przetrwałam jednak ten okres i gdy poznałam więcej ludzi i przyzwyczaiłam się do kiepskich warunków mieszkaniowych, postanowiłam zostać – opowiada Hanna Pasterny.
Po powrocie do Polski do napisania książki namówił ją Henryk Kretek. Znali się jeszcze okresu, kiedy Hanna pracował w biurze poselskim posła Andrzeja Markowiaka. To on znalazł sponsorów i wydawców. – W życiu trzeba dążyć do postawionych sobie celów. Ważne są konsekwencja, upór, ale w granicach zdrowego rozsądku, odpowiedzialność, otwieranie się na innych, bo ludzie, których spotykamy bardzo nas wzbogacają – mówi autorka.

Komentarze

Dodaj komentarz