Zbiórka na motocykl ratunkowy

Lech Gęborski z zarządu bractwa, znany rzemieślnik i zapalony motocyklista, przekonuje, że takie rozwiązanie sprawdziło się już w wielu europejskich miastach, poza tym podpowiadają je dzisiejsze drogowe realia.
– Jestem przekonany, że taki motocykl może uratować życie wielu osobom – mówi Gęborski. Przedstawiciele szpitala zapewniają, że są szanse, by funkcjonowanie tej swoistej forpoczty karetki ratunkowej zostało objęte kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ze znalezieniem ratowników motocyklistów też nie powinno być problemów. Komendant rybnickiej policji zapewnił zresztą, że w razie potrzeby pomoże ratownikom ze szpitala wziąć udział w szkoleniu, jakie rutynowo przechodzą funkcjonariusze drogówki jeżdżący motocyklami. Na wyposażeniu takiego motocykla miałyby się znaleźć m.in. defibrylator i najważniejsze ratownicze akcesoria. Na dziś, jak mówią organizatorzy zbiórki, motocykle o odpowiednich parametrach z medycznym wyposażeniem produkuje jedynie koncern BMW. Pojazd, wyposażony już w niezbędny system łączności, kosztuje ok. 100 tys. zł. Lech Gęborski zdeklarował, że członkowie bractwa razem z harcerzami będą zbierali pieniądze, kwestując przy różnych okazjach, np. w czasie Dni Rybnika. Plan zakłada, że zakup uda się sfinalizować w połowie 2010 roku. Wkrótce zostanie też uruchomiona strona internetowa, poświęcona akcji, na której będzie można śledzić efekty zbiórki.



Tymczasem założono już konto bankowe, na które można wpłacać pieniądze (Kredyt Bank 02 1500 1214 1212 1006 5149 0000 z dopiskiem „Motocykl Ratowniczy dla Rybnika”). (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz