Chcą budować, nie siać


Większość protestów dotyczyła planów zakwalifikowania działek jako grunty rolne. Ludzie chcieli natomiast, by były wciągnięte do zabudowy mieszkalnej:- Produkcja rolna przestaje być opłacalna, atrakcyjność naszych gleb jako gruntów pod uprawę jest słaba, więc ludzie woleli swoje ziemie podzielić na działki i sprzedać chętnym, którzy chcieliby wybudować dom – mówi Krzysztof Kluczniok, etatowy członek Zarządu Miasta i Gminy Czerwionka - Leszczyny.75 protestów była rozpatrzona pozytywnie przez Zarząd Miasta. Krzysztof Kluczniok wyjaśnia, że załatwiane były wnioski, które nie burzyły koncepcji zabudowy w danym miejscu. W stosunku do pozostałych były wątpliwości i trafiły na sesję Rady Miasta, która odbyła się 27 sierpnia. Na obrady zaproszono wszystkich, których protesty nie zostały rozpatrzone. Każdym przypadkiem zajmowano się oddzielnie, co spowodowało, że ten punkt sesji trwał 5 godzin. Ostatecznie odrzucono 18 wniosków dotyczących działek nieuzbrojonych, oddalonych od mediów: prądu, kanalizacji, itd.Ważą się jeszcze losy terenów przy ulicy Pierchały w Leszczynach. W stosunku do tych gruntów mieszkańcy mają sprzeczne interesy. Część chciałaby, aby stanowiły strefę mieszkaniową (chodzi głównie o budowę domków jednorodzinnych), natomiast pewne osoby zabiegają o uznanie ich za obszar rolniczo-osadniczy. Mają w tym swój interes – planują otwarcie fermy drobiu. Wszyscy sprzeciwiający się temu zamiarowi argumentują, że fetor z hodowli byłby nie do wytrzymania.Nowy plan przestrzennego zagospodarowania miasta i gminy będzie obowiązywać od przyszłego roku. Jest to niezmiernie ważny dokument, będący podstawą wydawania pozwoleń na budowę na danym obszarze. Plan jasno precyzuje, na co dany teren może być przeznaczony. Samorządowcy z Czerwionki - Leszczyn mają nadzieję, że nowy dokument zostanie przyjęty do końca tego roku.
1

Komentarze

  • chipssss :)x 02 września 2010 17:05ładna.

Dodaj komentarz