Załoga pogotowia nie jest zachwycona planami dyrekcji
Załoga pogotowia nie jest zachwycona planami dyrekcji


Obecnie w Jastrzębiu są dwie specjalistyczne sanitarki, które wchodzą w skład systemu ratownictwa medycznego. Załogę każdej stanowią lekarz, ratownik i pielęgniarka. Ponadto w stacji jest karetka jeżdżąca do pacjentów, którzy doznali urazów, ulegli wypadkom i zachorowali w sposób niezagrażający życiu, więc pomocy udziela tam ratownik medyczny. – Rzeczywiście przewidujemy przeniesienie jednej z karetek do Pawłowic. Potrzeba ta wynika z czasu dojazdu zespołów ratownictwa do zdarzeń – mówi Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratowniczego w Katowicach.
Potwierdza, że planował otwarcie w Pawłowicach tzw. podstacji ratownictwa, ale dotacja z budżetu państwa, jaką otrzymało województwo, nie pozwoliła na takie rozwiązanie. Mimo to w gminie ma powstać punkt, w którym będzie stacjonowała karetka specjalistyczna. – Podjęliśmy szereg starań, aby w Jastrzębiu istniała stacja pogotowia. Kupiliśmy karetkę, zaadaptowaliśmy pomieszczenia, partycypujemy w kosztach utrzymania centrum powiadamiania kryzysowego. W mieście są duże zakłady przemysłowe, wypadkowość wśród mieszkańców jest znaczna. Dlatego uważam, iż zmiana miejsca stacjonowania karetki i przeniesienie jej do Pawłowic stwarza zagrożenie dla miasta – argumentuje wiceprezydent Franciszek Piksa.
Niezbyt przychylnie plany dyrekcji przyjęli też pracownicy jastrzębskiego pogotowia, choć przyznają, że dojazd do Pawłowic i okolic zajmuje im już więcej czasu. Kierownik stacji Dariusz Dobija podkreśla, że trudno dotrzeć tam w ciągu pięciu, siedmiu minut, jak stanowią wymogi. Na razie, mimo protestów, dyrekcja WPR nie zamierza zmieniać decyzji. Do momentu przesunięcia karetki do Pawłowic pozostało zresztą jeszcze kilka miesięcy, bo tyle czasu zajmie przygotowanie odpowiedniego pomieszczenia.



Po przeniesieniu sanitarki do Pawłowic w Jastrzębiu pozostać mają dwa pojazdy pogotowia i dwie karetki, które nie wchodzą w skład systemu ratownictwa. Najczęściej służą do transportu pacjentów. – W razie nagłej potrzeby one też mogą być wysłane do potrzebujących – mówi Dariusz Dobija. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz