Prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca i jego zastępca Dariusz Szymczak w czwartek wrócili z pięciodniowej wizyty w Chinach. Gościli w prowincji Fujian na zaproszenie przedsiębiorców, którzy są zainteresowani rozkręceniem biznesu w Wodzisławiu. Prezydent twierdzi, ze wyjazd był bardzo owocny, bo na początku kwietnia Chińczycy przyjadą z rewizytą.
Strony poznały się na targach w Warszawie, na których Wodzisław prezentował się jako ewentualne przyszłe centrum treningowe Euro 2012, a w grudniu zeszłego roku goście z Kraju Wschodzącego Słońca zawitali do miasta nad Leśnicą. Zamiast dwóch godzin spędzili tu aż dwa dni, a w lutym prezydent i jego zastępca otrzymali zaproszenie do złożenia wizyty w prowincji Fujian. Prezentowali tam miejskie oferty inwestycyjne, przybliżali też zasady budowy w Polsce i w innych krajach europejskich. – To dla nich wielka niewiadoma. Oni po prostu kupują ziemię i wznoszą wielkie nowoczesne osiedla. Nie znają nawet pojęć przetarg czy pozwolenie na budowę – stwierdza Dariusz Szymczak.
Prezydenci już wiedzą, że Chińczycy najbardziej interesują się Olszynami na Wilchwach (chcieliby tam wybudować zakłady spożywcze i fabryki samochodów marek Hyundai i Kia), terenem po byłej cegielni przy ul. Bogumińskiej i gruntami w rejonie osiedla Batory.
Komentarze